Sytuacja finansowa jest olbrzymią bolączką państwa ukraińskiego, które toczy obecnie wojną z Rosją. Przychody z podatków są przeznaczane na ten właśnie cel. Gigantyczne wsparcie finansowe płynie z Europy, jednak nie jest to w stanie zapewnić wszystkiego, czego potrzebuje Ukraina. Tym bardziej że z finansowania wycofały się Stany Zjednoczone. Sytuacji nie poprawia kolejna gigantyczna afera korupcyjna.
Finansowanie Ukrainy
Unia Europejska będzie dyskutować wsparcie finansowe dla Ukrainy na szczycie Rady Europejskiej, który odbędzie się w tym miesiącu. Szefowa unijnej dyplomacji, estońska polityk Kaja Kallas oznajmiła, że na pewno zapadną w tym zakresie jakieś rozstrzygnięcia.
„Pożyczki reparacyjne”
Kallas wyraziła swoje przekonanie, że Unia Europejska powinna kontynuować naciski na Rosję poprzez nakładanie kolejnych sankcji oraz zaoferować wsparcie finansowe instrumentem tzw. pożyczek reparacyjnych, zabezpieczonych tzw. zamrożonymi aktywami w Europie aktywami Federacji Rosyjskiej.
W belgijskim Euroclear Banku NV ma się znajdować ok. 194 mld euro w gotówce i obligacjach rządowych zdeponowanych przez Bank Centralny Federacji Rosyjskiej. Środki te zostały zamrożone w powodu rozpoczęcia przez Moskwę wojny na Ukrainie. Belgijskie władze nie chcą wypłacić ich Ukrainie z uwagi na prawdopodobne konsekwencje prawne.
Władze Rosji oświadczyły, że zareagują „ostro na wszelkie próby pozbawienia jej prawa do ich własności”. Rzecznik MSZ, Maria Zacharowa, nazwała taki pomysł „kradzieżą”, zapowiadając „skrajnie negatywnymi konsekwencjami dla całego globalnego systemu finansowego”. Zacharowa podkreśliła, że Rosja „monitoruje stanowisko Belgii” i zapowiedziała, że „osoby, które wezmą udział w takim przestępstwie, nie pozostaną bezkarne”.
Kallas: UE podejmie decyzję
Premier Belgii Bart de Wever wystosował w ubiegłym tygodniu list do szefowej Komisji Europejskiej, niemieckiej polityk Ursuli von der Leyen i przywódców państw Unii, tłumacząc stanowisko Brukseli.
Kallas rozumie niepokój, ale uważa, że przedsięwzięcia należy podjąć. – Belgia ma uzasadnione obawy dotyczące ryzyka, ale pozostałe państwa członkowskie oświadczyły, że są gotowe się tym ryzykiem podzielić – oceniła Kallas. Eurokratka zapewniła, że grudniowe posiedzenie przywódców państw UE w Brukseli będzie trwało tak długo, aż podejmą oni decyzję o sposobie dalszego finansowania Ukrainy. – Nie wyjdziemy z Rady bez rozstrzygnięć – stwierdziła Kallas.
Podczas poniedziałkowego posiedzenia w Brukseli ministrowie obrony przedyskutują m.in. kwestie finansowania Ukrainy i gotowość obronną Unii.
Czytaj też:
Ukraina powinna oddać Rosji część terytorium? Oto, co myślą PolacyCzytaj też:
We wtorek spotkanie delegacji USA z Putinem. „Żadnych dyskusji za pośrednictwem mediów”