Rynek pamięci DRAM przeżywa jeden z najgwałtowniejszych wzrostów cen w historii branży, a jak donoszą źródła branżowe, koszmar konsumentów może potrwać jeszcze długo. Samsung Electronics i SK Hynix, kontrolujące łącznie ponad 70% globalnej produkcji DRAM, oficjalnie potwierdziły, że nie zamierzają agresywnie zwiększać mocy produkcyjnych. Wprost deklarują, że priorytetem jest „długoterminowa rentowność”, a nie nasycenie rynku konsumenckiego.
Zamiast szybko zwiększać moce produkcyjne, będziemy realizować strategię ukierunkowaną na utrzymanie długoterminowej rentowności – Samsung Electronics podczas listopadowego spotkania z inwestorami.
Podczas niedawnych spotkań z inwestorami reprezentującymi największe globalne banki inwestycyjne, w tym Morgan Stanley i Bank of America Merrill Lynch, Samsung i SK Hynix przedstawiły jednoznaczną strategię. Nie planują żadnej gorączkowej rozbudowy linii produkcyjnych. Samsung wprost stwierdził, że „zamiast szybko zwiększać moce produkcyjne, będziemy realizować strategię ukierunkowaną na utrzymanie długoterminowej rentowności, minimalizując ryzyko nadpodaży poprzez zrównoważone wydatki kapitałowe”. SK Hynix wtórowało tym deklaracjom, sygnalizując że mimo planów konwersji około połowy swojej produkcji na najnowocześniejsze kości 10-nanometrowe szóstej generacji (1c DRAM), i tak nie będzie w stanie zaspokoić popytu, nawet jeśli w 2026 roku przeznaczy około 30 proc. przychodów na inwestycje kapitałowe. Ta ostrożność południowokoreańskich firm wynika z traumatycznych doświadczeń z lat 2022-2023, kiedy to rynek DRAM doświadczył dramatycznej nadpodaży spowodowanej spadkiem popytu w erze post-covidowej. Wówczas producenci masowo zamykali linie produkcyjne, a ceny kości pamięci DRAM spadły poniżej kosztów produkcji, generując gigantyczne straty. Dziś, gdy sytuacja odwróciła się o 180 stopni i popyt z sektora centrów danych AI wystrzeliwuje w górę, Samsung i SK Hynix nie chcą powtórzyć błędu. Boją się, że masywne inwestycje w zwiększenie mocy produkcyjnych mogą doprowadzić do kolejnej fali nadpodaży, gdy bańka AI pęknie za kilka lat.
W praktyce oznacza to, że pamięci RAM DDR4, jak i DDR5 pozostaną deficytowym towarem przynajmniej do 2028 roku. Jak pisaliśmy niedawno, ceny popularnych zestawów pamięci DDR5 o pojemności 32 GB wzrosły od września 2025 roku nawet o 133 proc., a najbardziej poszukiwane moduły kosztują już prawie dwukrotnie więcej niż dwa miesiące temu. Producenci wprowadzają też krótkoterminowe kontrakty z klientami, co pozwala im szybciej aktualizować cenniki w odpowiedzi na rosnące kwotowania. Samsung sprzedaje obecnie zaledwie 70 proc, zamówionych kości DRAM, odmawia zawierania wieloletnich umów z klientami i agresywnie podnosi ceny – w czwartym kwartale nawet o 40-60 proc. względem poprzednich okresów. Analogicznie działa SK Hynix, wstrzymując wysyłki i renegocjując kontrakty z podobnymi podwyżkami. Dla przeciętnego użytkownika składającego komputer do gier czy stację roboczą ta strategia oznacza jedno. W najbliższych latach tanich pamięci RAM nie będzie. Co gorsza, niedobory zaczynają dotykać również karty graficzne, bo ten sam DRAM używany jest przecież jako pamięć VRAM w GPU. Producenci tacy jak AMD i NVIDIA już sygnalizują możliwe podwyżki cen swoich produktów z powodu drastycznego wzrostu kosztów pamięci GDDR6 i GDDR7. Rynek pamięci zachowuje się więc jak wahadło. Od nadpodaży i tanich kości w 2023 roku przeszliśmy do sytuacji, w której największe firmy świadomie ograniczają produkcję, traktując niedobory jako okazję do maksymalizacji marż. I póki Samsung, SK Hynix i Micron nie zdecydują się na agresywne inwestycje w nowe fabryki, użytkownicy pozostaną zakładnikami tej polityki cenowej i będą płacili słono za sprzęt.
Źródło: Reuters, Wccftech, Hankyung, TrendForce, Digitimes Asia
![Samsung i SK Hynix odmawiają agresywnej ekspansji mocy produkcyjnych DRAM mimo niedoborów i astronomicznych cen [2]](https://www.europesays.com/pl/wp-content/uploads/2025/12/02_samsung_i_sk_hynix_odmawiaja_agresywnej_ekspansji_mocy_produkcyjnych_dram_mimo_niedoborow_i_astro.png)