GTA 4 to bez cienia wątpliwości gra inna niż wszystkie odsłony z kultowej serii Rockstar Games. Po raz pierwszy producenci pokusili się o zerwanie z kreskówkowym stylem znanym chociażby z Vice City czy San Andreas. W „czwórce” postawili na realistyczny, ale przy tym brudny i szary klimat owiany mocno ponurą atmosferą rozgrywki.
Protagonistą gry jest słynny Niko Bellic, weteran wojenny pochodzący z Bałkanów, który rozpoczyna swoją wędrówkę po Stanach Zjednoczonych, chcąc zrealizować utopijną wizję amerykańskiego snu. Bellic szybko przenika do półświatka i trudni się w niezbyt legalnych działalnościach.
GTA 4 to sroga dawka filmowej fabuły inspirowanej najlepszymi thrillerami. Nie sposób nie odnieść wrażenia, że produkcja z 2008 roku jest jedną z najbardziej niedocenionych części Grand Theft Auto. Choć uczciwie trzeba też dodać, że pomimo upływu lat, nadal posiada wierne i oddane grono miłośników przygód Niko Bellica.
Drugie życie GTA 4. Modyfikacje? Cóż byśmy bez was zrobili
GTA 4 ma już na swoim koncie kilkanaście lat, więc gra dosyć mocno dotknięta została zębem czasu. Cóż byśmy zrobili we współczesnych czasach bez dostępu do innowacyjnych technologii? Modder „xoxor4d” stworzył autorski mod do gry, bazujący na możliwościach path tracingu z wykorzystaniem RTX Remix, czyli kompleksowego narzędzia udostępnionego przez NVIDIĘ pozwalającego twórcom na ulepszanie starszych gier przy pomocy generatywnej sztucznej inteligencji i jej pochodnych funkcji.
Co intrygujące, modyfikacja w pełni kompatybilna jest z moddem Fusion Fix, który naprawia szereg problemów technicznych i błędów w grze. Owoce prace możecie doglądnąć na prawie 14-minutowym filmie poniżej. Tak właśnie wygląda wspomniany wcześniej 'american dream’.
Twórcy udało się w zgrabny sposób zadbać o poprawę jakości grafiki. Dopracowano tekstury, cienie i światła. GTA 4 wygląda w tym wydaniu dosłownie jak… kilkuletnia produkcja. Oczywiście tytuł nadal ma sporo mankamentów (uwydatnionych m.in. w mniej dopracowanych animacjach), ale i tak poprawa w niemal każdym aspekcie jest zauważalna gołym okiem.
Bez tego żadna produkcja nie byłaby kompletna! Czasem to prawdziwe dzieła sztuki INTERIA.PL