Za koszykarzami reprezentacji Polski dwa wygrane mecze w kwalifikacjach do mistrzostw świata. Na zakończenie listopada okazali się mocniejsi (90:78) niż Austria, a pierwszego dnia grudnia niż Holandia (85:83). Mecz w Hadze dostarczył dużo emocji, decydowała na koniec niewielka przewaga dwóch punktów.
Jerrick Harding wniósł swój wkład w zwycięstwo z Holendrami. Rzucił 17 punktów, dołożył pięć zbiórek i dwie asysty. Gracz Rytasu Wilno, urodzony w USA, debiutował we wspomnianych meczach w kadrze Polski. Po spotkaniach zabrał głos we wpisie w portalu społecznościowym Instagram.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie
„Trudno opisać słowami, jak wyjątkowe było to pierwsze zgrupowanie. Jestem szczęśliwy, że dostałem tę szansę, jesteśmy gotowi na więcej. 2-0. #HARDINGOWSKI” – napisał Jerrick Harding w sieci, a uwagę przykuwa właśnie hasztag. Jak widać, koszykarz dorobił się już nowej, swojskiej wersji nazwiska.
W sekcji komentarzy rzuca się w oczy z kolei reakcja Jeremy’ego Sochana. Polak z NBA nie zostawił posta nowego reprezentanta Polski bez entuzjastycznej odpowiedzi („Yuhhhh”).
27-letni Jerrick Harding skomentował zwycięstwo z Holendrami w rozmowie z portalem pzkosz.pl.
– Nie szło nam przez cały mecz, nie trzymaliśmy się naszych podstaw – mówi Harding. – Koledzy z drużyny pokazali jednak mnóstwo odporności na takie sytuacje. Walczyliśmy do końca. Wiedzieliśmy, że jak dalej będziemy walczyć, to w końcu doprowadzimy do wyrównanej sytuacji. To się udało. Jestem niesamowicie dumny z tej drużyny. Zostawiła mnóstwo serca.