Podczas meczu Pucharu Niemiec, w którym RB Lipsk zmierzył się z 1.FC Magdeburg, na stadionie doszło do niepokojących incydentów. Mimo zwycięstwa gospodarzy 3:1, wieczór zdominowany został przez smutną wiadomość o śmierci kibica, a także przez wandalizm grupy z Magdeburga.

Około 7 tysięcy fanów przyjechało do Lipska, ale niestety nie wszyscy zachowywali się zgodnie z oczekiwaniami. Kibice 1.FC Magdeburg zdemolowali stadion, niszcząc m.in. toalety oraz wyposażenie sektorów gości.

ZOBACZ WIDEO: Była 10. sekunda meczu. Niebywałe, co zrobił bramkarz

Koszty napraw oszacowano na 20 tys. euro, a RB Leipzig planuje pokryć je z należnej Magdeburgowi części dochodu z biletów.

Zarząd Magdeburga potępił akty wandalizmu, podkreślając, że takie zachowania są nie do zaakceptowania.

To samo zrobili w przeszłości w Opolu (więcej TUTAJ). „Jakby przez stadion przewaliła się jakaś dzicz!” – pisał w mediach społecznościowych Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola. Zniszczenia miały miejsce podczas spotkania Odry z FC Magdeburg w marcu tego roku.

RB Leipzig będzie musiał szybko uporać się z uszkodzeniami, by przyjąć kolejnych gości już na nadchodzący weekend, kiedy to zmierzy się z Eintrachtem Frankfurt.

Zanim rozpoczęło się spotkanie, w okolicach stadionu konieczna była reanimacja jednego z kibiców Magdeburga. Niestety, mężczyzna zmarł w szpitalu. RB Leipzig poinformował o tym wydarzeniu podczas meczu.