W wypadku dwóch tramwajów na ul. Bieńczyckiej najbardziej ucierpiał motorniczy prowadzący skład linii nr 5 — jego stan jest ciężki, ale niezagrażający życiu. MPK pozostaje w kontakcie z jego rodziną i wyraża współczucie wszystkim poszkodowanym pasażerom. Służby ratunkowe działały z dużym zaangażowaniem. Przyczyny zdarzenia bada biegły sądowy oraz specjalna komisja MPK współpracująca z policją. W tramwajach brał udział skład trzech wagonów 105Na oraz wagon N8, który w niego uderzył. Wstępnie nie stwierdzono usterek technicznych w tramwaju N8.

  • Ile osób zostało poszkodowanych w zderzeniu tramwajów?
  • Jaki jest stan zdrowia motorniczego?
  • Jakie działania podjęło MPK po wypadku?
  • Kiedy przywrócono ruch tramwajowy po kolizji?

Jeden z najpoważniejszych wypadków komunikacji miejskiej ostatnich lat

3 grudnia w Krakowie doszło do dramatycznego wypadku, który wstrząsnął mieszkańcami Nowej Huty. Krótko przed godz. 18 na ul. Bieńczyckiej, tuż przed rondem Kocmyrzowskim, zderzyły się dwa tramwaje — skład trzech wagonów 105Na, który zatrzymał się na światłach, oraz nadjeżdżający wagon N8, który z dużą siłą uderzył w jego tył. Na miejscu natychmiast pojawiły się służby ratunkowe. Według informacji przekazanych przez miasto i MPK, rannych zostało około 35 osób, w tym najciężej poszkodowany motorniczy prowadzący tramwaj linii nr 5. Został on uwięziony w kabinie, skąd strażacy wydostali go przy użyciu narzędzi hydraulicznych.

— Najbardziej poszkodowany został nasz motorniczy, który prowadził wagon linii nr 5. Przebywa w szpitalu, a z informacji, które otrzymaliśmy, wynika, że jego stan jest ciężki, ale niezagrażający życiu. W tej trudnej sytuacji jesteśmy w kontakcie z rodziną poszkodowanego — przekazało Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne S.A. w Krakowie.

Straż pożarna potwierdziła, że 11 osób trafiło do szpitali, a pozostali poszkodowani zostali zaopatrzeni na miejscu. MPK podstawiło autobusy, aby zapewnić schronienie pasażerom oraz umożliwić im opuszczenie miejsca zdarzenia. W ratowaniu rannych brało udział siedem zespołów ratownictwa medycznego oraz siedem jednostek straży pożarnej.

W wyniku kolizji poważne utrudnienia w ruchu tramwajowym trwały przez kilka godzin. Tramwaje linii 1, 5, 9, 14 i 52 zostały przekierowane na trasy objazdowe. Ruch został przywrócony około godz. 22.

MPK poinformowało również, że niezależnie od dochodzenia prowadzonego przez biegłego sądowego powołano wewnętrzną komisję składającą się z pracowników różnych działów przedsiębiorstwa. Organizacja zadeklarowała ścisłą współpracę z policją i służbami, aby ustalić dokładne przyczyny zdarzenia. Wstępne ustalenia wskazują, że tramwaj N8 był sprawny technicznie — przeszedł obsługę pod koniec października i nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości.