Podczas siedmiomiesięcznego związku Marianny Schreiber i Piotra Korczarowskiego nie brakowało emocji. Były wygłaszane publicznie zapewnienia o głębokim uczuciu, czułe gesty, ale także rozstania i powroty. W listopadzie celebrytka poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych, że ich relacja definitywnie dobiegła końca.

Staram się, żeby wszystko było dobrze, natomiast widzę podśmiechiwania ze mnie, że „temu dała, temu nie dała, temu odleciała”. Widzę to, albo stoję przed kalendarzem adwentowym i zamiast czekoladek są mężczyźni skreśleni. To jest przykre – przyznała.

W wywiadzie zasugerowała, że jest zakochana, ale nie chciała powiedzieć nic więcej o swoim nowym wybranku.

Jest ktoś, ale ugryzę się w język – wyznała.

W dalszej części rozmowy podzieliła się też postanowieniem dotyczącej nowej relacji. Uczestniczka „Królowej Przetrwania” zadeklarowała, że tym razem zamierza zachować związek w tajemnicy tak długo, jak to będzie możliwe.

Nie napiszę o tym na Instagramie. U mnie to jest tak, że nawet jak ja nie napiszę o tym i staram się kryć, to i tak ktoś zaraz przyczai. Ja się boję z kimkolwiek pójść na kawę, bo przypisuje mi się nie tego mężczyznę, co trzeba. Będę starała się to ukryć, jak długo mogę. Bo to nie popłaca. Bo przykleja mi się łatkę ladacznicy – stwierdziła.

Jak myślicie, dotrzyma słowa?