W czwartek miejscy radni mieli zająć się dwoma projektami dotyczącymi wprowadzenia w Warszawie nocnego zakazu sprzedaży alkoholu. Jeden z nich został przygotowany przez prezydenta miasta Rafała Trzaskowskiego. Drugi – przez radnych klubu Lewica – Miasto Jest Nasze. Różniły się one godziną rozpoczęcia obowiązywania prohibicji


Głosowanie chcieli obserwować przedstawiciele organizacji pozarządowych, mieszkańcy Warszawy i stołeczni aktywiści. Jak się jednak okazało, nie było to możliwe. Przeznaczone dla nich miejsca zostały zajęte przez radnych Platformy Obywatelskiej oraz działaczy tej partii. W sieci pojawiło się wiele filmów pokazujących, jak politycy blokują dwa, a nawet trzy krzesła i uniemożliwiają zajęcie miejsca przez zainteresowanych.


Ostatecznie projekt Trzaskowskiego został wycofany przez autora. W zamian, prezydent miasta zaproponował, aby zakaz sprzedaży alkoholu wprowadzić najpierw w dwóch dzielnicach: Śródmieściu i na Pradze Północ.

Hołownia komentuje


Wydarzenia na sesji rady miasta Warszawy odbiły się szeroki echem w Polsce. Komentatorzy podkreślali, że Rafał Trzaskowski został upokorzony przez własne środowisko polityczne. Do sprawy odniósł się w środę marszałek Sejmu Szymon Hołownia.


– Położyliśmy [jako Polska 2050 – przyp. red.] projekt – już jest w konsultacjach – który wprowadza całkowity zakaz reklamy napojów alkoholowych. Zrobiono kiedyś wyjątek dla piwa, nie rozumiem dlaczego – a ten wyjątek ta ustawa znosi. Daje również samorządom prawa do tego, żeby w jeszcze bardziej rygorystyczny sposób określały możliwość sprzedaży alkoholu na swoim terytorium – powiedział podczas konferencji prasowej w Sejmie.


Hołownia wskazał, że to, co stało się podczas obrad warszawskich radnych było „złe”.


– Ja osobiście uważam, że to, co stało się w samorządzie Warszawy w ostatnich dniach, jest złe. Jest złą decyzją. Nie wiem dlaczego została podjęta, ale uważam, że to nie ma nic wspólnego z troską o dobro wspólne i stąd rezygnacja wiceprezydenta Warszawy z naszego ugrupowania, Jacka Wiśnickiego. Bardzo dobrze Jacek się zachował, powinien się tak zachować – stwierdził.


Czytaj też:
Kosiniak-Kamysz do Hołowni: To trochę inaczej niż z marszałkami rotacyjnymiCzytaj też:
PiS znów spotka się z Hołownią. „Sprawa jest bardzo delikatna”