Jeremy Sochan odzyskuje zaufanie trenera Mitcha Johnsona. Spędza na parkiecie coraz więcej czasu. Jedyny Polak w NBA w piątkowym meczu z Cleveland Cavaliers dostał 25 minut, najwięcej w nowym sezonie i zaliczył niezły występ.

22-latek rzucił 10 punktów, trafiając 5 na 9 rzutów z gry (0/2 za trzy). Miał też pięć zbiórek, asystę, stratę i przechwyt. Grał agresywnie, popełnił trzy faule.

ZOBACZ WIDEO: Była 10. sekunda meczu. Niebywałe, co zrobił bramkarz

Spurs w Ohio brakowało skuteczności. Wykorzystali tylko 8 na 26 rzutów za trzy. Goście rozegrali ponadto fatalną trzecią kwartę. Cavaliers przejęli wtedy inicjatywę, wygrali tę partię 44:19, a cały mecz 130:117, odnosząc 14. zwycięstwo w kampanii 2025/2026.

Brylowali Donovan Mitchell, autor 28 punktów i ośmiu asyst i Jayon Tyson, który dodał 24 oczka, trafiając 11 na 15 rzutów z gry. Spurs przed siódmą porażką nie uchroniło 28 punktów Devina Vassella.

Teksańczycy wciąż muszą radzić sobie bez swoich liderów. Pauzują Victor Wembanyama i Stephon Castle.

Wynik:

Cleveland Cavaliers – San Antonio Spurs 130:117 (30:35, 34:37, 44:19, 22:26)
(Mitchell 28, Tyson 24, Mobley 17 – Vassell 28, Fox 25, Johnson 14)