O tym, że Meghan Markle nie ma najlepszego kontaktu z ojcem, wiadomo nie od dzisiaj. Sam Thomas ciężko jednak na to zapracował, bo regularnie robił tournée po mediach, aby w wywiadach oczerniać własną córkę. Teraz jednak doszło do poważnej sytuacji, o czym informują światowe media.

Daily Mail donosi, że Thomas Markle pilnie trafił do szpitala na Filipinach. Powodem miał być zakrzep, a lekarze podjęli decyzję o amputacji lewej nogi od kolana w dół. Thomas Jr., jego syn, relacjonuje w rozmowie ze wspomnianym medium:

Tata jest bardzo dzielny. Jego stopa stała się niebieska, a potem czarna. Wszystko działo się bardzo szybko. Zabrałem go do lokalnego szpitala, wykonano badania i przekazano, że jego noga musi zostać amputowana. Nie było innej opcji. Trzeba było usunąć lewą nogę, to była sprawa życia i śmierci.

Meghan Markle w Wielkiej Brytanii. Jej słowa nie spodobały się opinii publicznej

Thomas został zabrany do szpitala w Cebu, gdzie natychmiast trafił na stół operacyjny. Teraz czeka go kolejna operacja, która będzie miała na celu usunięcie zakrzepu z jego lewego uda. Obecnie ojciec Meghan przebywa na oddziale intensywnej terapii, ale jego stan jest stabilny.

Jeden z lekarzy powiedział, że następne dwa lub trzy dni będą kluczowe. Trzeba było usunąć jego lewą nogę od kolana w dół. Martwili się o ewentualną infekcję – sepsę bądź gangrenę. Nie dano mu wyboru. Groziła mu śmierć, to była sytuacja na zasadzie „operujemy go teraz, albo może umrzeć”.

Daily Mail wskazuje, że kontaktowano się już w tej sprawie z teamem Meghan, jednak jej przedstawiciel odmówił komentarza.