• Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

Były prezydent spotkał się w środę ze studentami Uniwersytetu Gdańskiego z okazji Międzynarodowego Dnia Praw Człowieka. Podzielił się z nimi refleksjami na temat bieżącej sytuacji geopolitycznej w świecie. Zaznaczył, że mimo wieku i chorób spotyka się szczególnie z młodzieżą, bo zależy mu na tym, aby pokolenie posolidarnościowe odniosło sukces.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Zdaniem Wałęsy znaleźliśmy się „między epokami” — stary porządek upadł, a nowy jeszcze nie powstał. Ocenił, że teraz jest czas dyskusji i poszukiwania rozwiązań, „by lepiej zbudować trzecią tysiąclatkę”. Dodał, że kluczowe jest ustalenie fundamentu, na którym będzie można budować, a młodzi ludzie powinni w tym aktywnie uczestniczyć.

  • Co Lech Wałęsa mówi o demokracji?
  • Jakie ostrzeżenia Wałęsa przekazał studentom?
  • Dlaczego Wałęsa uważa, że ludzie mądrzy wycofują się z polityki?
  • Jakie wyzwania stoją przed młodym pokoleniem według Wałęsy?

Wałęsa wskazał, że dotychczasowe struktury zarządzania, zarówno polityczne, jak i ekonomiczne, stały się niewydolne w obliczu postępu technologicznego, co grozi według niego upadkiem cywilizacji na wzór dawnych imperiów. — Dramat ludzkości polega na tym, że zawsze spóźniamy się z przeorganizowaniem. Przez to ginęły cywilizacje, pytanie, czy coś z tym zrobimy, czy też zginiemy — powiedział.

Lech Wałęsa: ludzie mądrzy „olali politykę”

Podczas spotkania ze studentami Wałęsa ostrzegał, że demokracja znajduje się w głębokim kryzysie, a młode pokolenie stoi dziś przed historycznym wyzwaniem jej naprawy. — Demokrację doprowadziliśmy do karykatury. Zamiast polityków wizji, mamy polityków w telewizji — stwierdził.

Zdaniem byłego prezydenta kryzys ten sprzyja rosnącej popularności populistów i demagogów na całym świecie. Podkreślał, że ludzie przestali wierzyć w demokrację i w polityków, ponieważ rozwój środków masowego przekazu obnażył mechanizmy władzy, kłamstwa i nadużycia.

Według byłego prezydenta szczególnie niepokojące jest to, że z życia politycznego wycofują się ludzie kompetentni i mądrzy. — Ludzie mądrzy olali politykę, wchodzą do niej same „odpady polityczne”. Demagodzy zwyciężają, bo wielu mądrych ludzi nie angażuje się, nic nie tworzy, nie buduje — mówił.