Jak podaje agencja Reuters, ukraińskie służby bezpieczeństwa potwierdziły pierwszy w historii atak na rosyjską infrastrukturę wydobywczą na Morzu Kaspijskim. Drony uderzyły w platformę należącą do rosyjskiego koncernu naftowego Łukoil. Celem ataku była platforma Filanowskij, a w wyniku tej operacji wstrzymane zostało wydobycie surowców.

Było tuż przed 1:00. Taki widok w Warszawie. „Chwiał się na nogach”

Obszar Morza Kaspijskiego jest jednym z najważniejszych źródeł rosyjskiej ropy. Zasoby złoża Filanowskiego szacowane są na 129 mln ton ropy naftowej oraz 30 mld metrów sześciennych gazu. To pierwszy atak ukraińskiej armii w tym obszarze.

Atak ten nie tylko utrudnia bieżącą działalność wydobywczą, ale również może wpływać na długoterminowe plany gospodarcze Łukoilu. W platformę trafiono co najmniej cztery razy, co oznacza, że zniszczenia są potencjalnie wysokie.

Drony doleciały aż do Moskwy. Noc ukraińskich ataków

Według informacji przekazanych na Telegramie, w nocy ze środy na czwartek ukraińskie siły zbrojne przeprowadziły serię ataków w głąb terytorium Rosji. W ciągu minionej nocy nad rosyjskimi miastami zestrzelono 287 dronów.

O godzinie 01:54 przestrzeń powietrzna nad Moskwą została zamknięta. Na czterech lotniskach w kraju wprowadzono ograniczenia. Kilka samolotów nie mogło wylądować i musiało skierować się na lotnisko zapasowe w Petersburgu.

Źródło: Reuters / Polskie Radio 24 / WP