Reprezentacja Ukrainy razem z Albanią, Szwecją i Polski znalazła się w jednej grupie pucharowej w barażach do mistrzostw świata w 2026 roku. Od początku było wiadomo, że nasi wschodni sąsiedzi będą musieli szukać stadionu, ponieważ nie mogą grać na terenie swojego kraju.
W ostatnim czasie zespół Serhija Rebrowa organizował mecze domowe na stadionie Legii Warszawa, jednak władze UAF, na czele z Andrijem Szewczenko, gdy dowiedziały się o możliwości rozegrania spotkania barażowego z Polską, zapowiedziały zmianę miejsca, w którym rozgrywają mecze w roli gospodarzy.
ZOBACZ WIDEO: Huknął jak z armaty! Bramkarz nie miał żadnych szans
Ukraińska federacja oficjalnie poinformowała, że mecz półfinałowy ze Szwecją (26 marca, godz. 20:45) odbędzie się na Estadio Ciutat de Valencia, czyli obiekcie, na którym na co dzień występuje UD Levante – klub z La Ligi. Stadion może pomieścić 26 354 widzów.
„Komitet Wykonawczy UAF dziś podjął odpowiednią decyzję. Rozważał kilka potencjalnych opcji w różnych krajach i ostatecznie wybrał stadion, który okazał się optymalny w interesie reprezentacji Ukrainy. Po werdykcie Komitetu Wykonawczego administracja UAF otrzymała polecenie zawarcia umowy ze stadionem i poinformowania UEFA o zaakceptowanej opcji. 26 marca 2026 roku w półfinale play-off drużyna Serhija Rebrowa podejmie na swoim stadionie Szwecję, a jeśli wygra finał, który odbędzie się 31 marca, zmierzy się na tym samym stadionie ze zwycięzcą meczu Polska-Albania” – poinformował związek piłkarski.
Warto dodać, że w przeszłości ukraińskie zespoły często grały na stadionach niemieckich, lecz w tym sezonie Szachtar Donieck oraz Dynamo Kijów rozgrywają swoje mecze odpowiednio na obiektach Wisły Kraków oraz Motoru Lublin.