Pod koniec listopada odbyła się premiera serialu dokumentalnego o Grzegorzu Krychowiaku, 100-krotnym reprezentancie Polski, pt. „Krychowiak: krok od szczytu”. 35-latek promował to wydarzenie, udzielając wielu wywiadów, m.in. WP Sportowym Faktom (więcej TUTAJ>>).
„Krycha” rozmawiał także z dziennikarzami z zagranicy. Udzielił wywiadu m.in. hiszpańskiemu „AS-owi” – w tym kraju grał przecież w barwach Sevilli FC (w latach 2014-16).
ZOBACZ WIDEO: Huknął jak z armaty! Bramkarz nie miał żadnych szans
„Moim marzeniem jest, by moje dzieci chciały mnie odwiedzać, gdy będę stary” – tak brzmi tytuł rozmowy. Krychowiak i jego żona Celia na razie nie doczekali się potomstwa, ale z jego słów wynika, że planują powiększenie rodziny.
Piłkarz wskazał Sevillę jako klub, w którym był najszczęśliwszy, wspominając dwa fantastyczne sezony i zwycięstwa w Lidze Europy (2015, 2016). Za ważny moment kariery uznał także sto występów w reprezentacji Polski i awans do ćwierćfinału Euro 2016.
Poruszył również wątek występów w Rosji. W końcu przez kilka sezonów był zawodnikiem Lokomotiwu Moskwa (2018-2021) i FK Krasnodar (2021-2022). O Rosjanach wspomniał jednym, acz wymownym, zdaniem.
– Obecnie mieszkam w Paryżu i kocham to miasto, ale bardzo spodobała mi się też Moskwa i jej mieszkańcy – podkreślił w rozmowie z „AS-em”.
Krychowiak otwarcie mówił także o trudnym etapie w Paris Saint-Germain. Brak gry wpłynął na niego negatywnie. – W Paryżu część sportowa była trudna, bo nie grałem. Kiedy jesteś rezerwowym, tracisz pewność – przyznał.