Ukraińcy w Polsce. 40 proc. z nich prawdopodobnie zostanie na dłużej

W Polsce legalnie przebywa ponad 1,5 mln imigrantów z Ukrainy. „Szacujemy, że w przypadku 4 na 10 dorosłych imigrantów z Ukrainy istnieje bardzo wysokie lub wysokie prawdopodobieństwo pozostania w Polsce na dłużej. Osoby te nie tylko deklarują, że chcą pozostać w Polsce, ale podjęły też różne działania, które na to wskazują, np. w zakresie legalizacji pobytu” – podkreśla Dominika Prudło, analityczka w Zespole Analiz Procesów Społecznych w Polskim Instytucie Ekonomicznym. Wskazała, że im wyższy poziom „wejścia” w społeczeństwo, tym wyższe prawdopodobieństwo pozostania, a największe obejmuje grupę osób relatywnie młodych. Chodzi o osoby, które przybyły do Polski ponad cztery lata temu, czyli przed eskalacją wojny w Ukrainie.

„Dłuższy niż w przypadku pozostałych imigrantów czas pobytu w Polsce pozwolił im na nabycie kompetencji językowych, budowę kapitału społecznego poprzez regularne kontakty z Polakami, partycypację w polskich organizacjach i inicjatywach społecznych oraz stabilizację ekonomiczną” – podkreśla Dominika Prudło. Natomiast połowa imigrantów z Ukrainy znajduje się w fazie przejściowej. Te osoby należą do grupy imigrantów, którzy pozostają w Polsce głównie ze względu na pracę, konieczności ekonomiczne lub brak alternatywy. Z analizy PIE wynika, że stabilizacja ekonomiczna nie jest wystarczającym ani dominującym czynnikiem decydującym o planach dotyczących pozostania w Polsce. Najsilniejszą korelację wykazuje wymiar tożsamościowy, który jest ponad cztery razy silniej skorelowany z decyzją o pozostaniu niż wymiar ekonomiczny.

Zobacz wideo Niemiecka pomoc socjalna demoralizuje część imigrantów

Oszacowane prawdopodobieństwo pozostania w Polsce imigrantów z Ukrainy pozwala również obliczyć ewentualne konsekwencje dla polskiego rynku pracy. „Istnieje niskie i bardzo niskie prawdopodobieństwo, że około 650 tys. pracujących imigrantów pozostanie na polskim rynku pracy. Około 300 tys. z nich stanowią mężczyźni pracujący w pracach prostych i wymagających co najwyżej średnich kwalifikacji” – czytamy w raporcie PIE. Z polskiego rynku pracy może też odejść około 285 tys. relatywnie młodych imigrantek z Ukrainy, które pracują głównie w usługach, edukacji i tłumaczeniach. „Potencjalne opuszczenie polskiego rynku pracy przez te grupy imigrantów będzie oznaczać nie tylko spadek zasobu siły roboczej, ale również pogłębienie problemów z rekrutacją pracowników w zawodach deficytowych” – wyjaśnia instytut.

Aby zatrzymać ukraińskich pracowników na polskim rynku pracy, polityka integracyjna powinna uzupełnić naturalny proces integracji ekonomicznej o strukturalne programy wspierające integrację kulturową i społeczną. Polityka retencji musi więc adresować niepewność prawną, ułatwiając uzyskanie obywatelstwa, przeciwdziałać wykluczeniu, edukować międzykulturowo, zapewniać wsparcie dla rodzin, a także atrakcyjne względem innych krajów alternatywy ekonomiczne, które będą m.in. przyciągać wysoko wykwalifikowanych imigrantów

– podkreśla Cezary Przybył, doradca w Zespole Analiz Procesów Społecznych w PIE.

Aktywność zawodowa Ukraińców w Polsce

Polski Instytut Ekonomiczny zauważa też, że integracja imigrantów z Ukrainy w Polsce jest procesem wyraźnie zróżnicowanym w poszczególnych wymiarach. „Wejście” w społeczeństwo nie jest jednolitym, równomiernym procesem, a postępy w różnych aspektach życia społecznego przebiegają w odmiennym tempie. Cezary Przybył wyjaśnia, że najwyższy poziom integracji widać w wymiarze ekonomicznym, co wskazuje, że imigranci stosunkowo najlepiej radzą sobie w sferze pracy, zatrudnienia i ekonomicznego utrzymania się w Polsce.

„Poziom aktywności zawodowej dorosłych imigrantów z Ukrainy, który wynosi 75-85 proc., jest wyższy niż wśród Polaków. Imigranci z Ukrainy stanowią już 5 proc. wszystkich osób ubezpieczonych w ZUS, uzupełniając wakaty w kluczowych dla gospodarki obszarach takich jak usługi, przemysł, budownictwo czy branża TSL. Niższy poziom integracji notowany jest natomiast w wymiarze kulturowym, społecznym i tożsamościowym. To oznacza, że proces adaptacji norm kulturowych, budowania więzi społecznych i poczucia przynależności do kraju przebiega znacznie wolniej, co może być barierą dla pełnej integracji oraz podjęcia decyzji o pozostaniu w Polsce na stałe” – wyjaśnia Cezary Przybył.