
fot. Netflix / Instagram @diego___borella
Na planie 5. sezonu serialu Netflixa Emily w Paryżu doszło do tragedii. 22 sierpnia 2025 roku podczas jednego z dni zdjęciowych zmarł 47-letni Diego Borella, który na planie pełnił funkcję asystenta reżysera. Urodzony w Wenecji twórca był również cenionym scenarzystą, który kształcił się w miastach na całym świecie, w tym w Rzymie, Nowym Jorku oraz Londynie. Diego Borella w dniu swojej śmierci przygotowywał się do kręcenia finałowej sceny w historycznym Hotelu Danieli w Wenecji. W pewnym momencie zasłabł i się przewrócił, po czym doznał nagłego ataku serca i zmarł na miejscu. Jego życia nie udało się uratować pomimo szybkiej interwencji obecnego na miejscu personelu medycznego. Ze względu na śmierć 47-latka producenci serialu postanowili wstrzymać prace na planie na kilka dni. Okazuje się, że oddali mu również hołd.
Emily w Paryżu z hołdem dla Diego Borelli
Twórcy Emily w Paryżu nie zapomnieli o zmarłym asystencie reżysera. Diego Borella został wspomniany w napisach końcowych po finałowym odcinku 5. sezonu serialu, który rozgrywa się w Wenecji. O 47-latku w rozmowie z portalem Deadline wspomniał również twórca Emily w Paryżu – Darren Star:
Był częścią naszej włoskiej ekipy w Wenecji. Wszyscy jesteśmy rodziną i naprawdę chcieliśmy go uhonorować, dedykując mu ostatni odcinek.