Między północą a świtem – tak dziś wygląda handel tuż przed świętami. W tym roku kalendarz zafundował pracownikom 3,8 tys. sklepów Biedronka szczególnie ciasny manewr: od zamknięcia sklepów w poniedziałek 22 grudnia do ich ponownego otwarcia we wtorek 23 grudnia mija zaledwie około czterech godzin. A zaraz potem – trzy dni bez handlu.

  • To właśnie te dwa dni, poniedziałek / wtorek 22 i 23 grudnia, są kulminacją przedświątecznego zakupowego sprintu.
  • Sieci handlowe wydłużają godziny otwarcia, tłumacząc to „wygodą klientów”.
  • W praktyce oznacza to pracę niemal do pierwszej w nocy i powrót do sklepów jeszcze przed świtem.
  • Czy to już całodobowe dyskonty – tylko bez tej nazwy?


Decyzja Biedronki wywołuje sprzeciw pracowników. "Ludzie wyjdą po drugiej w nocy"


Będą protestować przed Biedronką. Mówią, że mają dość

Biedronka czynna do 1:00 w nocy… A nawet dłużej

Najlepiej widać to na przykładzie Biedronki.

  • W niedzielę handlową 21 grudnia ponad 3,5 tys. sklepów sieci będzie czynnych do godz. 22:00 lub dłużej.
  • Dzień później, w poniedziałek 22 grudnia, ponad 3,8 tys. placówek ma działać od godz. 6:00 aż do 1:00 w nocy.
  • We wtorek 23 grudnia sklepy otworzą się jeszcze wcześniej – od godz. 5:00, a część z nich będzie czynna do 23:30 lub dłużej.
  • W Wigilię, 24 grudnia, obowiązuje już zakaz handlu.

W praktyce oznacza to, że między zamknięciem sklepu w poniedziałek po północy a jego otwarciem we wtorek o piątej rano zostaje 4 godziny na przygotowanie się kolejny „szturm klientów”. A wszystko po to, by zdążyć przed świąteczną przerwą.


Wypadek z udziałem ciężarówki Biedronki. Nie żyje jeden z kierowców

Trzy dni ciszy po zakupowym maratonie

Po wtorkowym finale przychodzi nagłe hamowanie. 25 i 26 grudnia – Boże Narodzenie – to dni całkowicie wolne od handlu, a zaraz po nich niedziela 28 grudnia, również niehandlowa. Jedynym „oknem: dla klientów jest sobota 27 grudnia, kiedy sklepy znów będą czynne.

Więcej niedziel handlowych, ale z ograniczeniami

Od 2025 roku obowiązują nowe zasady. Wprowadzono trzy niedziele handlowe w grudniu – 7, 14 i 21 grudnia – zamiast dotychczasowych dwóch. Jednocześnie Wigilia została ustanowiona dniem wolnym od pracy, także w handlu. W skali roku liczba niedziel handlowych wzrosła z siedmiu do ośmiu.

Ustawodawca wprowadził też zabezpieczenie dla pracowników: w grudniu mogą oni pracować maksymalnie w dwóch niedzielach handlowych. To próba ograniczenia przeciążenia w najbardziej intensywnym okresie roku. Problem w tym, że presja przenosi się na dni robocze – zwłaszcza te tuż przed świętami.

Wygoda klientów kontra realia pracy

Formalnie wszystko się zgadza: są dodatkowe niedziele handlowe, jest wolna Wigilia, są komunikaty o wydłużonych godzinach. W praktyce jednak świąteczny handel coraz bardziej przypomina próbę upchnięcia kilku dni zakupów w wąskim oknie czasowym. 

Godziny otwarcia poszczególnych sklepów sieci można sprawdzić na drzwiach placówek, w aplikacji Biedronka lub na stronie internetowej. Warto to zrobić wcześniej – nie tylko z myślą o zakupach, ale też z refleksją, ile kosztuje ta „wygoda” po drugiej stronie kasy.


W Biedronce powariowali. "Tylko w niedzielę 21 grudnia". Potem przepadnie