Papier z połyskiem bywa mylony ze zwykłą makulaturą, jednak pokrywa go cienka warstwa tworzywa sztucznego. To właśnie ta domieszka uniemożliwia recykling i przesądza, że odpad należy wrzucić do czarnego pojemnika, a nie do niebieskiego. Za błędną segregację grozi mandat do 500 zł.

Eksperci zwracają uwagę, że problem dotyczy popularnych materiałów reklamowych i wydawniczych. Ulotki, broszury oraz „śliskie” strony czasopism mają dodatkowe warstwy tworzyw, które zapewniają połysk i trwałość, ale blokują odzysk surowca. Jak podaje portal biznes.interia.pl, nie można ich przetworzyć jak zwykłej makulatury.

Dom wielopokoleniowy z naturalnych materiałów. Jego cena cię zaskoczy

Do niebieskiego pojemnika powinien trafiać wyłącznie papier bez domieszek. Oznacza to, że nie może być mokry, brudny, tłusty ani pokryty folią. Nawet zwykła kartka z taśmą klejącą czy ozdobiona brokatem nie nadaje się do recyklingu w tym pojemniku. Taki odpad należy potraktować jako zmieszany.

Samorządy egzekwują przepisy dotyczące selektywnej zbiórki. W razie wrzucenia papieru lakierowanego do niebieskiego pojemnika Straż Miejska może nałożyć do 500 zł mandatu. Dodatkowo ustawa o czystości i porządku w gminie przewiduje wyższe opłaty dla gospodarstw, które nie segregują odpadów zgodnie z zasadami.

Warto pamiętać także o innych częstych pomyłkach. Paragony, ręczniki papierowe, chusteczki oraz opakowania po żywności nie powinny trafiać do niebieskiego pojemnika. Prawidłowa segregacja ogranicza koszty systemu i wspiera recykling materiałów, które faktycznie nadają się do ponownego przetworzenia.

Źródło: biznes.interia.pl,