Najważniejsze informacje:

  • Pilot zablokował start samolotu w Meksyku, protestując przeciwko niezapłaconym wynagrodzeniom.
  • Kapitan twierdzi, że nie otrzymał pensji przez pięć miesięcy oraz zwrotu kosztów podróży.
  • Sytuację badają władze lotnicze, a pasażerowie zostali ewakuowani.

W piątek w Mexico City miało miejsce nietypowe zdarzenie. Pilot jednej z komercyjnych linii lotniczych odmówił startu samolotu, domagając się zapłaty za pięciomiesięczne zaległe wynagrodzenia oraz zwrotu kosztów podróży – podaje agencja AFP. Kapitan zamknął się w kokpicie, blokując dalszy ruch maszyny.

Cenckiewicz o tekście „Wyborczej”. „Pisać tak, by nie łamać zasad”

– Ten samolot nie odleci, dopóki nie zapłacą nam tego, co nam się należy – oświadczył pilot do zgromadzonych na pokładzie pasażerów, o czym poinformowały lokalne media.

Według relacji pilota, pracuje on dla linii lotniczej od prawie trzech lat i zawsze wykonywał swoje obowiązki. Wideo, które szybko stało się popularne w mediach społecznościowych, pokazuje jego frustrację oraz zrozumienie dla niedogodności, jakie spotkały pasażerów. – Czuję się źle, ponieważ nie zasłużyliście na to. Jestem ojcem trójki dzieci i nigdy nie opuściłem żadnego lotu – tłumaczył.

Władze Międzynarodowego Portu Lotniczego Benito Juarez w Mexico City ogłosiły, że cywilne władze lotnicze rozpoczęły dochodzenie w sprawie incydentu, który miał miejsce około godz. 15:00 czasu miejscowego.

Kapitan został zatrzymany, a pasażerowie, którzy mieli lecieć do Cancun, zostali ewakuowani i musieli czekać na inną możliwość podróży. Media meksykańskie podają, że obecnie sytuacja jest badana przez władze, a konsekwencje dla pilota oraz linii lotniczej mogą być poważne.