Kancelaria Prezydenta poinformowała w czwartek, że Karol Nawrocki zawetował ustawę zwiększającą podwyżki akcyzy na alkohol w latach 2026-2027 oraz ustawę podnoszącą opłatę cukrową.
Głos w sprawie zabrał profesor Andrzej Fal, który w Polsat News ocenił, że weta prezydenta były „niedobre w kontekście zdrowia”.
– Akcyza jest uznana za jedyne fiskalne narzędzie kształtujące zdrowie publiczne – powiedział w „Gościu Wydarzeń” prezes Towarzystwa Zdrowia Publicznego profesor Andrzej Fal. – To znaczy, ze dzięki niej rządy wpływają na to, które towary są bardziej dostępne, a które mniej – wyjaśnił, komentując jedną z ostatnich decyzji prezydenta.
– Powinniśmy mieć taką mapę drogową podwyżek, ministerstwo starało się ją przygotować – dodał ekspert.
„To niedobre w kontekście zdrowia”. Prezes Andrzej Fal o wetach prezydenta
Prezes TZP zaznaczył, że decyzja prezydenta w kontekście zdrowia publicznego nie jest dobra. – Lepiej by było, żeby podrożały rzeczy, które są dla nas niezdrowe. Ale tak się nie stanie, to nie jest dobre rozwiązanie – ocenił.
Prof. Fal zaznaczył, że w Polsce jest jeden z najniższych wieków inicjacji alkoholowej i inicjacji papierosowej. – To niestety świadczy o porażce polityki zdrowia publicznego w Polsce – powiedział.
– Bardzo cieszę, że chcemy ograniczyć dostępność geograficzną, czyli zmniejszyć liczbę punktów sprzedaży alkoholu – przekazał dodając, że to trzeba zrobić kompleksowo.
ZOBACZ: Zakaz alkoholu w Sejmie. Kaczyński zabrał głos
– Jakbym mógł się podpisać dziesięcioma palcami w imieniu swoim i Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego, to bym się podpisał pod ograniczeniem sprzedaży alkoholu od godziny 22:00 do 10:00 rano – zadeklarował
Wyjaśnił, że z badań wynika, że w Polsce około 30 proc. alkoholu sprzedaje się rano. – W związku z tym ograniczmy godziny sprzedaży. Sprzedawajmy dopiero od 10:00. Dla nas to będzie lepiej – zaznaczył.
Sprzedaż alkoholu od 10 rano? „Dla nas to będzie lepiej”
– To są to proste decyzje, przed którymi, niestety, uciekamy. Dlatego uważam, że jakkolwiek ustawa o wychowaniu w trzeźwości, która jest procedowana, jest niewątpliwie bardzo korzystna i progresywna w stosunku do istniejących regulacji – przekazał ekspert. – Natomiast myślę, że i tak nie wykorzystujemy szansy doprecyzowania pewnych elementów – ocenił.
– W dalszym ciągu, zarówno w branży alkoholowej, jak i w branży tytoniowej, jak i w branży cukrowej, nie ma rozwiązań ostatecznych. Wydaje mi się, że troszkę się ich boimy. Boimy się, że będzie za szybko – przekazał prof. Fal.
Ekspert zaproponował, aby te rozwiązania miały vacatio legis. – Ale już dzisiaj zbudujmy mapę docelową (…) Powiedzmy, że to wejdzie za rok, to za dwa, to za pięć – dodał.
ZOBACZ: Minister oburzona decyzją prezydenta. „Szkodzi własnym wyborcom”
Prowadzący Grzegorz Kępka spytał eksperta o szkodliwość cukru i opłatę dotyczącą tego produktu. – Moim zdaniem sin taxes, czyli te „podatki od grzechu” powinny być nałożone nie tylko na cukier, ale na wiele innych substancji – stwierdził.
– W sprawie cukru znowu zrobiło się tak, że złapaliśmy jedną czarownicę i próbujemy ją spalić – przekazał profesor. – Proszę popatrzeć, że opłata cukrowa jest w tej chwili tylko od napojów z wysoką wartością cukru. To jest nierówność pomiędzy branżami. Bo co z ciastkami, czekoladkami, cukierkami i tak dalej? – dopytał ekspert.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
