Minister aktywów państwowych Wojciech Balczun ujawnił w poniedziałkowej rozmowie w RMF FM powód powołania nowych pełnomocników w największych spółkach Skarbu Państwa. Jak tłumaczył, najczęściej sprawy audytów powierzane były departamentom prawnym, audytów i kontroli, które są też angażowane w bieżącą prace. – To są komórki, które mają bardzo dużo bieżących zadań. Chodzi o to, żeby je odciążyć – zaznaczył Balczun.
Pełnomocnicy zostaną powołani do zbadania nieprawidłowości z okresu rządów Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego. – To nie są oficerowie polityczni, to są specjaliści, których zadaniem jest występowanie z większą aktywnością w imieniu strony pokrzywdzonej – podkreślił minister.
„Politycy nie mają czasami pojęcia”. Mówi, jak potrafią zaszkodzić
Pytany, o to w jakich spółkach pojawią się takie osoby, Balczun odparł, że „przede wszystkim w spółkach strategicznych”. – Mówimy o tych największych naszych czempionach. No przecież kwestia czy Orlenu, czy PZU, które są cały czas na wokandzie, są przedmiotem wielu materiałów, artykułów w mediach. To jest nasza codzienność od kilku lat – powiedział minister.
Balczun przedstawił również prognozę dotyczącą dywidendy za 2025 r., którą spółki Skarbu Państwa wpłacą do budżetu. Zaznaczył, że wciąż nie jest to pewna informacja. – Prognozy są takie, że to będzie pewnie w okolicach 9-10 mld zł, jeżeli się nie pomyliłem – podał minister.