Sąd Okręgowy Warszawa-Praga skazał Piotra Polaszczyka, byłego oficera WSI i b. członka władz SKOK-ów (spółdzielczej kasy oszczędnościowo-kredytowej) w procesie dotyczącym wyprania blisko 350 mln zł. Wobec oskarżonego orzeczono 14 lat więzienia. Wyrok pozostaje nieprawomocny.
Afera SKOK Wołomin. Zapadł wyrok 14 lat więzienia
Wśród licznych zarzutów sąd zmodyfikował opis większości z nich, uznając jednak winę Polaszczyka. Główny zarzut dotyczył prania kwoty ostatecznie ustalonej na ponad 347 mln zł. Pieniądze te miały pochodzić z wyłudzonych pożyczek i kredytów.
Największym aktywem Polski są talenty. Co zrobić, by je utrzymać?
Obrońca Piotra Polaszczyka, mec. Żebrowska, wnosiła wcześniej o uniewinnienie klienta. Zwróciła uwagę, że sprawa dotycząca „prania” pieniędzy jest – jej zdaniem – sztucznie wydzielona z głównego procesu ws. SKOK Wołomin. Ten ruszył dopiero w grudniu br. w tym samym sądzie.
Łączna kwota wyłudzeń w tej aferze szacowana jest na ponad 3 mld zł. W procesie tym oskarżonych jest ponad 60 osób, w tym również Polaszczyk. Akt oskarżenia liczy 29 tomów i obejmuje ponad 5,5 tys. stron.
Wcześniej w pobocznych wątkach sprawy oskarżono blisko tysiąc osób, a ponad 600 zostało prawomocnie skazanych. Łączna kwota wyłudzeń objętych postępowaniem to 3,12 mld zł. Afera SKOK uchodzi za jedną z większych w ostatnich dekadach wolnej Polski.
Najgłośniejszym wątkiem afery było brutalne pobicie w 2014 r. ówczesnego wiceszefa KNF, Wojciecha Kwaśniaka. W lutym ubiegłego roku warszawski sąd rejonowy skazał Polaszczyka w tej sprawie na 10 lat więzienia, a współoskarżonego Jacka W. na 2 lata. Sąd Okręgowy w Warszawie w marcu tego roku utrzymał wyrok, ale złagodził karę do 8 lat więzienia.