Tragiczne wydarzenia z Czarnogóry odbiły się szerokim echem w całej Europie. W sobotę 20 grudnia w popularnym ośrodku narciarskim w Górach Dynarskich doszło do śmiertelnego wypadku na wyciągu krzesełkowym. Obywatel Niemiec spadł na ziemię z wysokości około 70 metrów i zginął na miejscu. Jak się później okazało, ofiarą był 34-letni Sebastian Hertner – były młodzieżowy reprezentant Niemiec i piłkarz znanych klubów 2. Bundesligi.
Do dramatu doszło, gdy jedno z krzesełek zaczęło zsuwać się po linie nośnej i zderzyło się z kolejnym. W wyniku uderzenia turysta wypadł z siedzenia. Na wyciągu znajdowała się również jego żona, która doznała złamania nogi. Kolejne trzy osoby przez kilka godzin czekały na pomoc służb ratowniczych, zawieszone wysoko nad ziemią.
W poniedziałek 22 grudnia głos w sprawie zabrał prezydent Czarnogóry Jakov Milatović. „Z głębokim smutkiem przyjąłem wiadomość o tragicznej śmierci obywatela Republiki Federalnej Niemiec w wypadku kolejki linowej na Savin Kuku. W imieniu obywateli Czarnogóry oraz moim własnym chcę złożyć szczere kondolencje rodzinie zmarłego, ambasadorowi Feltenowi, a także obywatelom Niemiec. Ufam, że właściwe organy państwowe podejmują niezbędne działania w celu jak najszybszego ustalenia wszystkich okoliczności tego tragicznego zdarzenia” – napisał w mediach społecznościowych.
Jednocześnie niemal natychmiast pojawiły się pytania o stan techniczny wyciągu. Czarnogórskie media zwracają uwagę, że jego praca została wznowiona już po kilku godzinach od wypadku. Portal Vijesti.me przypomniał, że już w 2011 roku analizy wykazały, iż „wszystkie wyciągi w Savin Kuku oraz w resorcie w Zabljaku są w fatalnym stanie i ledwo spełniają międzynarodowe wymogi bezpieczeństwa”. Wówczas wskazywano, że bez poważnych inwestycji ośrodek nie będzie mógł długo funkcjonować.
W reakcji na tragedię do dymisji podał się dyrektor Durmitorskiego Centrum Turystycznego Marinko Purić. „Podjąłem tę decyzję w momencie, gdy przybyłem na miejsce wypadku i zobaczyłem, że jedna osoba zginęła (…). To tragiczny wypadek, w którym ludzkie życie zostało stracone i sprawia on, że każdy człowiek pracujący w tej instytucji mierzy się z wielkimi emocjami. Choć – zgodnie z wszystkimi dostępnymi faktami i dokumentacją – nie ponoszę żadnej osobistej lub zawodowej winy, to z tych powodów postanowiłem podjąć taką decyzję” – przekazał w oświadczeniu.
Dopiero we wtorek 23 grudnia potwierdzono tożsamość ofiary. Sebastian Hertner był wychowankiem VfB Stuttgart, a w swojej karierze reprezentował m.in. SV 98 Darmstadt, TSV 1860 Monachium oraz Erzgebirge Aue. Niemiecki klub pożegnał byłego zawodnika w oficjalnym komunikacie.
„Erzgebirge Aue opłakuje stratę byłego zawodnika Sebastiana Hertnera i składa szczere kondolencje jego rodzinie oraz bliskim. (…) Sebastian Hertner był członkiem drużyny, która w sezonie 2015/16 awansowała do 2. Bundesligi. Środkowy obrońca wystąpił dla Fioletowych w 105 meczach, więcej niż w jakimkolwiek innym klubie” – czytamy.