Prawnik John Cole jest długoletnim znajomym Donalda Trumpa. W 2021 r., kiedy Trump procesował się z Facebookiem w sprawie zablokowania jego konta, Cole reprezentował jego interesy. Już na początku 2025 r., wkrótce po objęciu przez ciebie urzędu prezydenta, firma uregulowała roszczenie, wypłacając Trumpowi ponad 20 mln dol.

  • Ile więźniów politycznych uwolniono w Białorusi?
  • Kim jest John Cole?
  • Jakie są konsekwencje polityki Trumpa wobec Łukaszenki?
  • Jak Łukaszenko jest zainteresowany współpracą z USA?

Wiosną 2025 r., kiedy Cole przebywał w Londynie, niespodziewanie zadzwonił do niego Departament Stanu. Cole został poproszony o przylot na Białoruś i zabranie Jurija Zenkowicza, prawnika i aktywisty z podwójnym obywatelstwem białoruskim i amerykańskim. Został on zatrzymany w Rosji jeszcze w 2021 r,., potajemnie przewieziony na Białoruś i skazany tam na 11 lat więzienia za przygotowywanie zamachu stanu.

Aleksander Łukaszenko uwolnił Zenkowicza w ramach „gestu dobrej woli”, by nawiązać dialog ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie złagodzenia sankcji. John Cole wywiózł Zenkowicza do USA, następnie, już w Stanach Zjednoczonych, spotkał się z białoruskim ambasadorem przy ONZ, który poinformował go, że Łukaszenko jest przede wszystkim zainteresowany wznowieniem dostaw części lotniczych na Białoruś przez Boeinga. W tym również do prywatnego samolotu Łukaszenki — Boeinga 767. W ten sposób John Cole stał się kolejnym specjalnym wysłannikiem Trumpa.

Przez rok Cole opowiadał, jak on i Łukaszenko pili wódkę do placków ziemniaczanych i rozmawiali, używając wulgarnego języka. Negocjacje dotyczyły części zamiennych do samolotów, a także sankcji wobec kluczowych przedsiębiorstw białoruskiego przemysłu, przede wszystkim Białoruśkalija, jednego z największych na świecie producentów nawozów potasowych i najważniejszego źródła dochodów walutowych dla Białorusi.

Dla administracji Trumpa negocjacje z Łukaszenką były przede wszystkim swego rodzaju treningiem: wypróbowano na nim metody negocjacji i stopniowego wyprowadzania kraju z międzynarodowej izolacji, które później mogłyby się przydać w stosunku do Rosji. Cole starannie budował osobiste relacje z Łukaszenką, odrzucał zasadę ostracyzmu dyktatora i mówił, że jest to „w stylu Trumpa”: — Co za różnica, z kim rozmawiasz, ważne jest to, czy może on zrobić to, czego potrzebujesz.

Cole kilkakrotnie leciał do Mińska i negocjował uwolnienie więźniów politycznych w zamian za złagodzenie sankcji. Następnie wracał do Stanów Zjednoczonych i szczegółowo opowiadał o wszystkim Trumpowi. Ten słuchał go uważnie i wykazywał coraz większe zainteresowanie Łukaszenką, pisze „The Wall Street Journal”. W sierpniu, wyruszając na szczyt z Putinem na Alasce, Trump osobiście zadzwonił do Łukaszenki na 10 min.

Podczas jednego z obiadów Łukaszenko nagle zapytał Cole’a: — Schudłeś?

Cole potwierdził, że brał lek Zepbound, który pomógł mu zrzucić wagę. Łukaszenko bardzo się tym zainteresował. Kiedy Cole poinformował o tym wydarzeniu Departament Stanu i Biały Dom, zaczęto poważnie rozważać sposoby zapewnienia Łukaszence dostępu do leku Zepbound.

Według „The Wall Street Journal” Łukaszenko za pośrednictwem Cole’a doradza teraz Stanom Zjednoczonym, jak postępować z Putinem. Wyraża też gotowość udzielenia schronienia Nicolasowi Maduro, prezydentowi Wenezueli, którego administracja Trumpa zamierza obalić, ale nie spieszy się z tym poprzez interwencję wojskową.

Od momentu powrotu Trumpa do Białego Domu Białoruś uwolniła ponad 250 więźniów politycznych. W czerwcu, w zamian za uwolnienie 14 osób Stany Zjednoczone zezwoliły firmie Boeing na sprzedaż części do samolotów białoruskiej państwowej linii lotniczej Białavia. Naprawiono również samolot Łukaszenki.

13 grudnia Łukaszenko uwolnił 123 więźniów politycznych, w tym Alesia Bialackiego, laureata Pokojowej Nagrody Nobla. W zamian Stany Zjednoczone zniosły sankcje wobec Białoruśkalija.

Administracja Trumpa ma nadzieję, że po pierwsze będzie to przykład dla Putina: Łukaszenko poszedł na rękę Stanom Zjednoczonym — i w zamian otrzymał znaczne korzyści. Po drugie, że Łukaszenko będzie teraz „mówił Putinowi właściwe rzeczy” i może nawet stać się pośrednikiem w zakończeniu wojny rosyjsko-ukraińskiej.

Warto zauważyć, że izolacja, w której obecnie znajduje się Łukaszenko, jest w dużej mierze konsekwencją polityki Trumpa podczas jego pierwszej kadencji prezydenckiej (2017–2021). Białoruski dyktator został ukarany za brutalne stłumienie protestów w 2020 r. W 2022 r. rosyjskie wojska wkroczyły na terytorium Ukrainy, m.in. z terytorium Białorusi. W 2023 r. Rosja umieściła na terytorium Białorusi swoją taktyczną broń jądrową, a w 2025 r. — rakiety Oriesznik.

Liderka białoruskiej opozycji na uchodźstwie Swiatłana Cichanouska tak skomentowała w „The Wall Street Journal” nowe podejście dyplomatyczne administracji Trumpa do Łukaszenki: „Mam mieszane uczucia. Cieszę się z powodu Białorusinów. Ale oczywiście dla Łukaszenki uwolnienie ludzi ma swoją cenę — i jest on gotów handlować nimi tak długo, jak to możliwe”. Cichanouska obawia się, że Łukaszenko będzie nadal więził ludzi, by później kupować za nich nowe ustępstwa.