Wygląda na to, że GTA 6 nie zaliczy kolejnego opóźnienia premiery i faktycznie zadebiutuje 19 listopada. Świat się zatrzyma, by podziwiać nowe dzieło Rockstara, a przygody Jasona i Lucii przyćmią wszystkie okoliczne gry, które odważą się zadebiutować w podobnym terminie. Ale GTA 6 to przecież nie jedyna obiecująca gra, która ujrzy światło dzienne w tym roku.
Poniżej wypisaliśmy gry, wobec których mamy największe nadzieje i oczekiwania. Część z nich nie ma jeszcze określonej daty premiery, ale wiadomo, że w planach jest debiut w 2026 roku. Tradycyjnie już trzeba liczyć się z tym, że niektóre tytuły mogą zostać przesunięte na przyszły rok, ale nawet jeśli kilka gier zaliczy obsuwę, szykuje się świetne 12 miesiący.
A jeśli chcecie sprawdzić pozostałe tytuły planowane na ten rok, zerknijcie na kalendarz premier gier 2026.
Saros (premiera 30 kwietnia)
Nowa marka od Housemarque budzi ogromne zainteresowanie – w końcu mówimy o studiu, które przy pomocy Returnal udowodniło, że potrafi połączyć zręcznościową intensywność gatunku bullet hell z ambitną narracją. Saros znowu zaserwuje nam klimat science-fiction, wielką tajemnicę i emocjonalną opowieść, a ponadto – choć trudno w to uwierzyć – jeszcze bardziej dynamiczne starcia. Kwestią otwartą pozostaje poziom trudności. Returnal słynie z tego, że jest grą dość nieprzystępną. Czy tym razem fińskie studio zdecyduje się otworzyć także na mniej doświadczonych graczy?
Reanimal (premiera 13 lutego)
Za Reanimal odpowiadają twórcy dwóch pierwszych części Little Nightmares (czyli tych najlepszych), i to widać. Tarsier Studios szykuje kolejny kooperacyjny horror z małymi istotkami uwięzionymi w mrocznym i niebezpiecznym świecie. Całość wygląda po prostu jak Little Nightmares, ale na sterydach i z większym budżetem. Biorąc pod uwagę datę premiery, szykuje się świetny prezent dla par na Walentynki.
007: First Light (premiera 27 maja)
Gra o początkach najbardziej znanego brytyjskiego szpiega zapowiada się interesująco nie tylko dla fanów 007, ale też wszystkich miłośników gier akcji i skradanek. Opowieść od IO Interactive nie bazuje na książce czy filmie, a wyglądu Bonda także nie wzorowano na żadnym znanym z serii aktorze. Widać tu wyraźnie DNA Hitmana, ale będzie bardziej wybuchowo, a poza tym gra zaoferuje jeszcze więcej możliwości realizacji celów misji.
Holstin (premiera: 2026)
Gdyby miasteczko Silent Hill przeobraziło się w jedno z polskich miast, bez wątpienia byłaby to miejscowość Jeziorne-Kolonia pod Olsztynem. Tyle że zamiast gęstej mgły dostajemy tu obrzydliwą, żyjącą maź, a amerykańską wizję prowincjonalnego miasteczka zastępują lokalne cwaniaczki handlujące szlugami, obrusy na telewizorach i smak jarzynowej sałatki. Polski survival-horror zatopiony w znajomym folklorze lat 90. zachwyca nie tylko unikatowym settingiem, ale i zmienną perspektywą.
LEGO Batman: Legacy of the Dark Knight (premiera 29 maja)
Tak, wiemy, że to tylko LEGO – też nie byliśmy zbyt entuzjastycznie nastawieni do zapowiedzi tej gry. Wszystko zmieniło się, gdy TT Games pokazało gameplay. Legacy of the Dark Knight wygląda jak seria Batman: Arkham przeniesiona do świata duńskich klocków. Mamy tu otwarte na eksplorację Gotham, zgraję złoczyńców do pobicia i silną inspirację mechanikami z cyklu Rocksteady, choćby szybowaniem na pelerynie i walką typu free flow. Obok Sagi Skywalkerów może to być jedna z najlepszych gier LEGO do tej pory.
Control Resonant (premiera: 2026)
Remedy wraca do świata Control, rozwijając jedno z najbardziej intrygujących uniwersów ostatniej dekady. Resonant ma pogłębić historię Federalnego Biura Kontroli, eksplorując kolejne anomalie i tajemnice rzeczywistości, która rządzi się własnymi, niepokojącymi zasadami. Być może najciekawszy jest jednak fakt, że gameplayowo nie mamy tu do czynienia ze strzelanką, a… slasherem, budzącym skojarzenia choćby z Devil May Cry. Już zwiastun tej gry to audiowizualne doświadczenie, a pomyślcie, co będzie się działo w samej grze!
Star Wars: Galactic Racer (premiera: 2026)
Po latach stagnacji, gry w świecie Star Wars zaczynają się wreszcie rozkręcać, jednak zanim spałaszujemy główne danie w postaci Fate of the Old Republic, dostaniemy wyścigową przystawkę. Pamiętacie Star Wars Episode I Racer z 1999 roku? Nowa gra wygląda jak jego remake uszyty na miarę naszych czasów. Co najlepsze, dostaniemy pełny pakiet: kampanię fabularną z ustalonym z góry bohaterem o imieniu Shade, a także rywalizację wieloosobową.
Resident Evil Requiem (premira 27 lutego)
O Capcomie można powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że zawodzi w kontekście Resident Evil. Od 2017 roku każda odsłona serii (włącznie z remake’ami) zdobywa niemal powszechne uznanie wśród graczy i krytyków, znajdując nowe sposoby, by nas straszyć, a przy tym w godny sposób kontynuować dziedzictwo marki. Wszystko wskazuje na to, że Requiem nie przerwie tej passy. Tym razem pokierujemy dwiema postaciami różniącymi się stylem rozgrywki – Leonem Kennedym i Grace Ashcroft.
Marvel’s Wolverine (premiera: 2026)
Insomniac Games po raz kolejny sięga po komiksowego bohatera, ale tym razem stawia na znacznie mroczniejszy i bardziej brutalny klimat. Wolverine ma być grą bardziej osobistą, surową i skupioną na postaci Logana: jego przeszłości, gniewie i życiu naznaczonym niekończącą się walką. Jeśli twórcom uda się połączyć filmową narrację znaną ze Spider-Mana z ciężarem historii godnym tej postaci, może to być jedna z najdojrzalszych gier w uniwersum Marvela.
The Blood of Dawnwalker (premiera: 2026)
Mroczne fantasy, XIV-wieczna Europa, RPG z otwartym światem, dynamiczna walka, wampiry… Brzmi znajomo? Może dlatego, że za The Blood of Dawnwalker odpowiada Rebel Wolves, czyli wilki, które odłączyły się od swojej watahy – CD Projektu. Zadaniem głównego bohatera, Coena, jest uratowanie rodziny. Zarówno protagonista, jak i gracz, mają na to ograniczony czas, ale twórcy dobrze wiedzieli, jak zaprojektować ten system, żeby nikogo nie popędzać. Czas będzie bowiem płynął tylko, gdy zdecydujemy się wykonać jakąś kluczową dla fabuły akcję.
Forza Horizon 6 (premiera: 2026)
Wyścigowo-sandboxowa seria Microsoftu przeniesie nas do lokacji wprost z marzeń fanów. Japonia to kraina driftu, mekka tuningu i raj dla pasjonatów wyścigów ulicznych. Playground Games obiecuje, że Tokio i okolice będą największą i najgęściej usianą atrakcjami mapą do tej pory. Wygląda też na to, że brytyjskie studio mocno przykłada się do odtworzenia i godnego zaprezentowania japońskiej kultury motoryzacyjnej.
Tomb Raider: Legacy of Atlantis (premiera: 2026)
Na całkiem nowe przygody Lary Croft przyjdzie czas w 2027 roku, w ramach Tomb Raider: Catalyst, a zanim się to stanie, dostaniemy przystawkę na 30-lecie serii. Może trafniej będzie jednak powiedzieć, że to pierwsze danie, a nie żadna przystawka, bo mowa o dużym remake’u pierwszej odsłony serii. Właśnie w tej grze po raz pierwszy spotkamy się z nową wersją naszej ulubionej pani archeolog.
Fable (premiera: 2026)
Reboot tej baśniowej serii z solidną dawką humoru powstaje tak długo (i w tak tajemniczych warunkach), że trochę nie wiadomo, czego się spodziewać – i może właśnie przez tę ciekawość tak bardzo wyczekujemy tytułu od Playground Games. Ci, którzy widzieli tę grę w akcji, twierdzą, że widać w niej DNA… CD Projektu, szczególnie w kontekście walki. Jedno jest pewne: Playground Games staje przed niełatwym zadaniem tchnięcia nowego życia w jedną z najbardziej charakterystycznych marek RPG.
Crimson Desert (premiera 19 marca)
Widowiskowa magia, wielki otwarty świat i smoki, które można dosiąść. Twórcy MMO Black Desert postanowili spróbować sił w stworzeniu singlowego doświadczenia, zapowiadając epicką przygodę w grze akcji z elementami RPG. Efekt? Gra, która wręcz przytłacza ogromem możliwości. Bo czego tu nie ma! Wspinanie, szybowanie, jazda konno, skradanie, podniebne wyspy zawieszone nad główną lokacją (jak w Tears of the Kingdom), crafting, drzewka rozwoju, mnóstwo zadań pobocznych, system frakcji czy tętniące życiem miasta. Brzmi trochę zbyt dobrze, ale trzymamy kciuki.
Solasta 2 (premiera 12 marca, wczesny dostęp)
RPG od francuskiego studia Tactical Adventures oparte na 5. edycji systemu Dungeons & Dragons – tym samym, co Baldur’s Gate 3 – wreszcie doczekało się daty premiery. Choć to dopiero wczesny dostęp, który według zapowiedzi ma potrwać około roku, twórcy zapraszają fanów serii na wspólną podróż po ostatnim etapie produkcji, której finał ma szansę dać nam godnego konkurenta hitu od Larian Studios. Jeśli to wielki powrót drużynowych erpegów, to będziemy bardzo szczęśliwi.
Phantom Blade Zero (premiera 9 września)
Choć przez ostatnie lata nie możemy narzekać na brak gier w chińskim settingu, Phantom Blade Zero zainspirowany wschodnią złotą erą filmów akcji zapowiada się na ich tle naprawdę wyjątkowo. Ten nadchodzący akcyjniak nie jest – na szczęście – soulslike’iem, a slasherem nastawionym na widowiskową, ale i wymagającą walkę. Połączy fantasy, chiński folklor i horror z angażującą fabułą i rozgrywką pełną wielkich bossów i hord zabójców czyhających na życie Soula, zhańbionego wojownika.
Replaced (premiera 12 marca)
W platformówce 2.5D od studia Sad Cat wypłyniemy na filozoficzne wody transhumanizmu. Jako sztuczna inteligencja uwięziona w ludzkim ciele zmierzymy się z własnymi twórcami, korporacją Phoenix. Ten mroczny, cyberpunkowy thriller zabierze nas do alternatywnej wizji lat 80., w której miasto jest siedliskiem korupcji i kwitnącej przestępczości, a sama rozgrywka ma zapewnić filmowe doświadczenie i płynny system walki. To będzie jedna z najładniejszych (jeśli nie najładniejsza) gra pixelartowa w historii – oby pozostałe elementy były równie udane.
Gothic 1 Remake (premiera: 2026)
Nadchodzący – wreszcie, po tylu latach trudnego developmentu – remake pierwszej części Gothica ma trudne zadanie: sprostać wciąż żyjącej w sercach graczy legendzie pierwowzoru. Studio Alkimia Interactive zapowiada wierny oryginałowi remake powstający na silniku Unreal Engine 5, ale kolejne buildy gry udostępniane przez twórców spotykają się z mieszanymi opiniami fanów. To tytuł, na który czeka większość polskich graczy, ale czy faktycznie jest na co, okaże się dopiero po premierze gry.
The Duskbloods (premiera: 2026)
Wizjonerski umysł Hidetaki Miyazakiego prowadzi nas wprost w objęcia Nintendo, gdzie FromSoftware w kooperacji z japońskim gigantem ma zamiar wydać swoje kolejne dzieło. Duskbloods, tuż po Elden Ring: Nightreign, ma być kolejną próbą stworzenia multiplayerowego doświadczenia, którego styl artystyczny mocno przypomina Bloodborne. Budzący kontrowersje wśród fanów studia eksperyment ma trudne zadanie, ale kto wie, być może i tym razem intuicja twórców gatunku soulslike okaże się słuszna.
Pathologic 3 (premiera 9 stycznia 2026)
Studio Ice-Pick Lodge ponownie zaprasza nas do ogarniętego śmiertelną epidemią miasta w ramach swojej serii horrorów psychologicznych. Myląca cyfra 3 w nazwie, podobnie jak w Pathologic 2, nie oznacza następnej części gry, a gruntownie odświeżony remake jednej z kampanii dostępnej w pierwowzorze. Tym razem bohaterem jest lekarz badający naturę śmierci, Bachelor Daniil Dankovsky, a w trakcie trwania jego historii będziemy mieli 12 dni, by uratować miasto przed tajemniczą zarazą.
The Sinking City 2 (premiera: 2026)
Borykające się z oczywistymi problemami ukraińskie studio Frogwares zostało zmuszone przełożyć premierę kontynuacji detektywistycznego survival horroru. Jeśli nie dojdzie do kolejnych przesunięć, to w grę osadzoną w uniwersum H.P. Lovecrafta zagramy w pierwszym kwartale 2026 roku. The Sinking City 2 ponownie zabierze nas do ogarniętego powodzią Arkham, ale nie będzie kontynuować historii znanej z pierwowzoru. Samej rozgrywce natomiast ma być bliżej do survival horroru niż klasycznej detektywistycznej opowieści.
Musicie przyznać, że jest na co czekać. Dajcie znać, czy dopisalibyście coś do listy!