Jak twierdzi Viktor Trehubow, rzecznik odpowiadający za komunikację ukraińskich wojsk, w Kupiańsku pozostało jedynie kilkudziesięciu rosyjskich żołnierzy. Jednostki armii Putina pozostałe w Kupiańsku rzekomo coraz częściej się poddają — w tym zagraniczni najemnicy walczący po stronie Rosji.

„W Kupiańsku znajduje się obecnie kilkudziesięciu [rosyjskich żołnierzy]” — powiedział Trehubow podczas konferencji prasowej. „Poddają się”.

Nowe doniesienia wskazują na znaczącą porażkę Putina, który jeszcze podczas niedawnej konferencji prasowej „Bezpośrednia linia” zapewniał o zdobyciu miasta przez Rosjan.

Przerwane linie zaopatrzeniowe Rosjan, załamanie morale

„Zdarzały się nawet przypadki, że poddawali się obcokrajowcy — zagraniczni najemnicy walczący po stronie Rosjan” — wskazuje Trehubow i dodaje, że pozostałe rosyjskie siły działają bez pełnego wsparcia logistycznego i polegają głównie na ograniczonym zaopatrzeniu z powietrza. Sytuację wojsk Putina w Kupiańsku określił jako nie do utrzymania. „Samo zaopatrzenie mostem powietrznym nie pozwoli im długo wytrzymać” — powiedział.

Rosyjskie działania ofensywne trwają, ale nie przynoszą znaczących rezultatów. Według Trehubowa siły rosyjskie przeprowadzają kilka ataków dziennie, ale brakuje im rezerw oraz zdolności do przegrupowania, które byłyby potrzebne do zmiany sytuacji w miejscu walk.

„Na tym etapie po prostu nie mają dodatkowych możliwości, aby jakoś odwrócić sytuację” — dodał.

Rosyjscy propagandyści przyznają się do porażki

Trehubow zauważył znaczącą różnicę w zachowaniu Rosjan. Rosyjscy blogerzy wojskowi i tzw. korespondenci wojenni radykalnie zmienili w ostatnich dniach swoją retorykę, publicznie przyznając, że Kupiańsk został „utracony”. „Nawet rosyjscy propagandyści przyznają, że miasto nie jest już pod ich [Rosjan] kontrolą” — powiedział.

Rzecznik ukraińskich wojsk dodał, że Rosja nigdy w pełni nie zajęła Kupiańska, z wyjątkiem krótkiego okresu w 2022 r. „W rzeczywistości nigdy nie zostało ono [miasto] przez nich [Rosjan] w pełni zajęte, aby mogło zostać »utracone«, z wyjątkiem krótkiego okresu w 2022 r.” — powiedział Trehubow.

Według ukraińskiego rzecznika rosyjskie jednostki, które próbowały umocnić się w północnych częściach Kupiańska, zostały pokonane i nie mają już możliwości zmiany swojego tragicznego położenia.

„Sami [Rosjanie] przyznają teraz, że obrona miasta przez te same jednostki, które wkroczyły i próbowały zabezpieczyć pozycje w północnych dzielnicach, zakończyła się niepowodzeniem” — powiedział Trehubow. „A uwolnienie tych jednostek [z okrążenia] nie jest już możliwe”. Rosjanie utrzymują się głównie na obrzeżach miasta i atakują z przeciwległego brzegu rzeki Oskil.

Pomimo pogarszającej się sytuacji Rosjan w mieście, walki o Kupiańsk nadal trwają. Sztab Generalny Ukrainy poinformował, że 24 grudnia siły rosyjskie przeprowadziły pięć szturmów na miasto.

Zniszczony blok w Kupiańsku (zdj. ilustracyjne)Ukraine State Emergency Service / Handout/Anadolu via Getty Images / Getty Images

Zniszczony blok w Kupiańsku (zdj. ilustracyjne)

Trehubow stwierdził, że ostatni ukraiński kontratak zaskoczył siły rosyjskie, jeszcze bardziej osłabiając ich zdolność do ustabilizowania frontu. „Kontratak był zaskoczeniem dla wroga” — powiedział. „W tej chwili po prostu brakuje im środków, aby odzyskać kontrolę”.

Rosyjskie twierdzenia o zdobyciu Kupiańska nie są niczym nowym. Już w listopadzie Moskwa publicznie ogłosiła przejęcie kontroli nad miastem. Ukraińscy zarzucili wówczas Rosjanom kłamstwo.

Kupiańsk, ważne centrum przemysłowe i logistyczne, którego przed wojną populacja wynosiła ok. 27 tys. mieszkańców, leży przy kluczowych trasach kolejowych i drogowych w obwodzie charkowskim.

Miasto zostało zajęte przez wojska rosyjskie podczas początkowej fazy inwazji w lutym 2022 r. Następnie zostało wyzwolone przez siły ukraińskie we wrześniu tego samego roku podczas kontrofensywy. Od tego czasu ukraińscy urzędnicy wielokrotnie podkreślali, że Kupiańsk nie powrócił pod stałą kontrolę Rosji, pomimo twierdzeń Moskwy, że jest inaczej.

Oprócz starć na froncie trwa nieustanna walka w sferze informacyjnej. W połowie grudnia prezydent Wołodymyr Zełenski opublikował nagranie z miasta, aby pokazać, że pozostaje ono pod kontrolą Ukrainy.

Moskwa zarzuciła Ukraińcom przygotowanie inscenizacji. Władimir Putin twierdził, że film został wygenerowany przy użyciu sztucznej inteligencji. Ukraińscy urzędnicy i niezależni obserwatorzy są zgodni, że twierdzenia Putina były częścią szerszej kampanii dezinformacyjnej mającej na celu ukrycie niepowodzeń rosyjskiej armii.

Według ukraińskich urzędników najnowsze wydarzenia podkreślają rozbieżność między komunikatami Kremla a rzeczywistością na polu bitwy. Siły rosyjskie, które pozostały w mieście, są odizolowane, pozbawione zaopatrzenia i coraz częściej się poddają.