Rafał Zawierucha największą popularność zyskał dzięki wystąpieniu w filmie Quentina Tarantino „Pewnego razu… w Hollywood”. Wkrótce ma wziąć udział w kolejnym zagranicznym projekcie, a w styczniu na stałe przenosi się do Stanów Zjednoczonych.

Przed wyjazdem był gościem w serii „halo tu polsat” zatytułowanej „Gwiazdy nie spadają z nieba”. Aktor podzielił się historiami o rodzinnym domu, dorastaniu i gotowaniu swojej mamy, która bardzo często robiła pierogi z cebulką. Z tym ostatnim wiąże się anegdota prosto z Hollywood.

Rafał Zawierucha w Hollywood

Rafał Zawierucha podczas kręcenia filmu z Margot Robbie, zaprosił ją na imprezę z okazji swoich urodzin. Tam poczestował ją pierogami, które jeden z gości przywiózł z Chicago.

„Jak robiłem urodziny w Hollywood, to z Chicago mi przywieźli pierogi z cebulką, ale szkoda, że to nie były mamusi. Miałem urodziny na dachu, przy basenie, padało strasznie, pod parasolami siedliśmy i jedliśmy. Margot wzięła, wiesz, pierogi takie same na talerzyk, a ja mówię — z cebulą musisz to jeść, u nas się je z cebulą! — powiedział aktor.

Okazało się, że Margot Robbie rozsmakowała się nie tylko w pierogach, ale także w cebulce, którą dodano do dania. — Jej tak ta cebulką posmakowała, że ona potem samą tą cebulę jadła łyżką. A ja mówię — nie wolno samej, bo nie starczy na wszystkie pierogi! — wspomina aktor.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Jakie potrawy próbowała Margot Robbie?

Co Rafał Zawierucha powiedział Margot o cebuli?

Co aktor wspomina o swoim rodzinnym domu?

Gdzie Rafał Zawierucha kręcił sceny z Margot Robbie?

Niedawno opublikował na Instagramie post, w którym ujawnił szczegóły znajomości z hollywoodzką gwiazdą. Opowiedział, co dostał od Margot Robbie podczas kręcenia jednej ze scen.

„Kręciliśmy tę scenę w domu Polańskich, odtworzonym specjalnie na potrzeby filmu. Przez chwilę nie byliśmy Rafałem i Margot — byliśmy Sharon Tate i Romanem Polańskim. Wychodziliśmy właśnie na kolejną imprezę — tym razem do Playboy Mansion, gdzie w tamtych czasach chciało być całe Hollywood” — napisał.

Zdradził, że po tym aktorka podarowała mu na pamiątkę ich wspólne zdjęcie z dedykacją: „Najdroższy mężu, rozświetlasz moje życie”.

„To zdjęcie do dziś sprawia, że trudno mi uwierzyć, że naprawdę tam byliśmy, naprawdę to graliśmy i czuliśmy się, jakby cały świat stał przed nami — przed nimi — otworem. Tak w istocie było. Dzięki Quentinowi Tarantino i Jego opowieści mogliśmy na moment wejść w ich rzeczywistość, żyć ich najlepszym życiem… i odrobinę także naszym własnym. Nigdy nie zapomnę tego momentu” — dodał aktor.

W komediodramacie „Pewnego razu… w Hollywood” Rafał Zawierucha wcielił się w Romana Polańskiego. Margot Robbie zagrała z kolei żonę polskiego filmowca, Sharon Tate.