Kryscina Cimanouska w 2021 r. opowiedziała się przeciwko reżimowi Aleksandra Łukaszenki i w trakcie igrzysk olimpijskich w Tokio uciekła do Polski. W naszym kraju zatrzymała się na podstawie azylu politycznego, a rok później otrzymała obywatelstwo. Od 2023 r. reprezentuje Polskę w zawodach.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

O ich rozstaniu było głośno

Swego czasu było głośno o małżeństwie Cimanouskiej i Arsena Zdaniewicza, który również dostał polskie obywatelstwo. We wrześniu 2023 r. lekkoatletka poinformowała, że rozstała się z mężem, którego poznała, gdy miała zaledwie 17 lat.

„Nie będę się rozwodzić nad przyczynami […]. Odpuściłam. Z wdzięcznością i spokojem. Bez histerii i depresji. Dorosłam i zrozumiałam, że zasługuję na coś lepszego. Na miłość, akceptację i zdrowy związek. Jestem wdzięczna za cały ten okres. Bez urazy, bez narzekania, to po prostu nasza stanowcza decyzja. Teraz zajmuję się sprawami rozwodowymi. Sądem, papierkową robotą i różnymi sprawami dorosłych […]” — pisała wówczas na Instagramie. Później tłumaczyła, że przez rok próbowali ratować związek, ale w pewnym momencie zrozumieli, że lepiej się rozstać.

Kryscina Cimanouska zaręczyła się z ukochanym w słynnym miejscu

Już w październiku 2023 r. Cimanouska zasugerowała, że znalazła nową miłość. „Czasami życie zaskakuje” — wyznała w sieci, publikując wakacyjne nagranie z tajemniczym mężczyzną.

Teraz okazuje się, że lekkoatletka i pochodzący z Ukrainy Sasza wkroczyli w nowy etap swojego związku. Para właśnie zaręczyła się w Nowym Jorku. Partner reprezentantki Polski poprosił ją o rękę w słynnym Central Parku.

„Powiedziałam tak!” — napisała na Instagramie, nie kryjąc wzruszenia. Do wpisu dołączyła romantyczne zdjęcia ze świeżo upieczonym narzeczonym. Pochwaliła się też pierścionkiem zaręczynowym. Pod postem zaroiło się od gratulacji dla zakochanych.

Przypomnijmy, że w lutym br. Cimanouska zabrała głos na temat swojego byłego męża, gdy zauważyła, że ten pokazał się w Mińsku. „Chciałabym, żeby Polska unieważniła mu obywatelstwo” — oznajmiła, podkreślając, że Zdaniewicz dostał paszport dzięki niej. Kilka miesięcy później sportsmenka wyznała, że były mąż okradł ją po rozwodzie.

„Gdy wyjeżdżał z Polski, zabrał wszystkie pieniądze, które były na naszym wspólnym koncie. To były gigantyczne pieniądze, które odkładałam przez wiele lat. Za tę kwotę można byłoby kupić mieszkanie. Może nie w Warszawie, ale w innym mieście na pewno tak” — mówiła w maju na łamach WP Sportowe Fakty. W tym samym wywiadzie stwierdziła też, że jej ekspartner rozpoczął współpracę z KGB.