Chłodne masy będą częściej spływać nad Europę, co otwiera drogę dla śnieżyc. Amerykański model GFS widzi pierwszy śnieg 30 grudnia na północy, a dzień później słabe opady na zachodzie.
Kulminacja przypadnie na 1 stycznia. Najmocniejsze opady mają wystąpić po południu na Pomorzu Zachodnim, po czym strefa śniegu przesunie się nad zachód kraju, Pomorze, Warmię i Mazury. Europejski ECMWF prognozuje podobny przebieg, z nieco większymi opadami pod koniec grudnia na zachodzie kraju.
Została oszukana i „zdradzona finansowo”. Ujawnia, kto za tym stał
Pogoda na przełom roku. Nadchodzą śnieżyce
Na początku stycznia, przy ujemnych temperaturach, pokrywa śnieżna może szybko rosnąć. W wielu regionach osiągnie 10–15 cm. Na Pomorzu oraz Warmii i Mazurach możliwe są ponad 20 cm, a na Dolnym Śląsku 15–16 cm.
W górach w prognozach śniegu jest jeszcze więcej: Sudetom przypisuje się ponad 30 cm, lokalnie do 50 cm, podobne wartości mogą pojawić się w Tatrach. W Bieszczadach przewidywany jest pułap ok. 25–30 cm. Śnieg ma padać jeszcze intensywniej 1 stycznia – wynika z wyliczeń modeli.
Zimowe warunki obejmą nie tylko Polskę. W pierwszych dniach stycznia śnieg ma przykryć dużą część Europy Środkowej i Wschodniej, a opady są możliwe także we wschodniej Francji, środkowych Włoszech i miejscami w Hiszpanii.
Źródło: polskieradio24.pl / IMGW / WX Charts