Niewątpliwie jednym z najważniejszych wydarzeń w polskiej polityce w 2025 r. były wybory prezydenckie, które wygrał Karol Nawrocki. Prowadzący pochylili się nad powodami porażki kandydata KO.
— Trzaskowski przegrał, bo był słabym kandydatem. Trzaskowski przegrał, bo miał słaby sztab. Przegrał, bo usiłował trochę oszukać wyborców, pokazać, że jest kimś innym, niż jest. A wyborcy bardzo nie lubią takiej ściemy — mówi Dominika Długosz.
Potem pochyliła się nad nieskutecznym sztabem wyborczym prezydenta Warszawy. — Okazało po raz kolejny, że do robienia kampanii lepiej jest zatrudnić ludzi, którzy znają się na kampanii, a nie znają się z kandydatem, bo jak kumple ci robią kampanię, to zawsze coś będzie nie tak.
Kamil Dziubka wspomniał, że po premierze jego książki „Kierownik. Kulisy władzy Donalda Tuska” odezwały się do niego osoby z kręgu Trzaskowskiego, sugerując, że napisał nieprawdę.
— Napisałem, że Donald Tusk bywał na sztabach. Osoba, która pracowała przy kampanii, zadzwoniła do mnie już po premierze książki i powiedziała, że to jest nieprawda. Mówię: „jak nieprawda, potwierdziłem to w wielu źródłach”. To jest nieprawda, bo to parę osób ze sztabu przychodziło do Donalda Tuska. Taka drobna różnica. Ale rzeczywiście te spotkania były regularne. Co tydzień Donald Tusk spotykał się ze sztabem — opowiada Dziubka.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
— Czyli to oznaczało, że ponosi on [Tusk] ponosi odpowiedzialność?
— Oczywiście. Mówię, to jest wersja ludzi Trzaskowskiego i to tam na tych spotkaniach zapadały kluczowe decyzje, w tym ta dotycząca Końskich — podkreśla Kamil Dziubka, wspominając o głośnej debacie w Końskich, podczas której Rafał Trzaskowski próbował wciągnąć Karola Nawrockiego w debatę jeden na jeden. Skończyło się tym, że Szymon Hołownia niejako zwołał pozostałych kandydatów i odbyła się debata na rynku w Końskich bez udziału Trzaskowskiego.
— Plus ludzie Trzaskowskiego mówią, że kampanię internetową wziął na siebie Igor Ostachowicz, główny doradca Donalda Tuska — dodaje Dziubka.
— Wzięli człowieka, który nie zna się na kampaniach w internecie — wtrąca Stankiewicz.
„Trzaskowski jest polityczną sierotą”
W dalszej dyskusji Jacek Gądek stwierdził, że Trzaskowski nie ma charakteru fightera. — On nie jest fighterem. Nigdy de facto nie poniósł druzgocącej klęski. W 2020 r., kiedy przegrał wybory prezydenckie, w zasadzie w jego optyce był to sukces, bo on uratował wówczas Platformę — dodaje.
Andrzej Stankiewicz zadał też pytanie, czy jest to koniec Trzaskowskiego w polityce. Zdania były podzielone. Jasne stanowisko miała Dominika Długosz.
— Moim zdaniem jest to koniec Trzaskowskiego. Ostatnio spędziłam 2,5 godziny z osobą z jego otoczenia na bardzo długiej rozmowie o polityce. Ani razu nie padło w tej rozmowie nazwisko Trzaskowskiego. Ta rozmowa była o wszystkim, tylko nie o Trzaskowskim (…) Rafał Trzaskowski jest polityczną sierotą — zaznacza na koniec.