• Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

Zarzuty wobec zatrzymanych dotyczą czynów popełnionych w latach 2017-2021 — poinformowała w poniedziałek prokurator Katarzyna Calów-Jaszewska.

W sumie w ubiegłym tygodniu Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało w sprawie afery w Collegium Humanum cztery osoby. O trzech z nich — ambasadorze Polski we Francji Janie Emeryku Rościszewskim, byłym parlamentarzyście PiS Maksie K. oraz bankowcu Pawle P. poinformował w środę serwis Goniec.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

  • Ile zarzutów postawiono ambasadorowi Janowi Emerykowi Rościszewskiemu?
  • Kto jeszcze został zatrzymany w związku z aferą Collegium Humanum?
  • Jakie działania miały miejsce w latach 2017-2021?
  • Jakie kary grożą zatrzymanym w tej sprawie?

Ambasador Polski we Francji usłyszał cztery zarzuty

Jan Emeryk Rościszewski, który pełnił funkcję ambasadora RP w Paryżu do ostatniej środy, kiedy w związku z jego zatrzymaniem minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zwolnił go z kierowania placówką, przedstawiono cztery zarzuty.

Dyplomata usłyszał m.in. zarzut wręczenia w 2017 r. rektorowi Collegium Humanum korzyści majątkowej w kwocie 9,2 tys. zł w zamian za uzyskanie poświadczającego nieprawdę świadectwa ukończenia studiów podyplomowych EMBA oraz posłużenia się tym dokumentem w jednym z banków w związku z ubieganiem się o funkcję członka rady nadzorczej.

Janowi Emerykowi Rościszewskiemu śledczy zarzucają także dwukrotne nakłanianie rektora Collegium Humanum do przyjęcia 10 tys. i 14 tys. zł łapówki w zamian za wystawienie fikcyjnych dyplomów ukończenia studiów EMBA dla innych osób.

Afera w Collegium Humanum. Cztery osoby z zarzutami

— Z kolei Maksowi K. przedstawiono cztery zarzuty, w tym zarzut powoływania się na wpływy w Ministerstwie Edukacji i Szkolnictwa Wyższego w celu podrobienia dokumentów ukończenia studiów na kierunku psychologia przez Paulę G., a także podejmowania się załatwiania spraw na rzecz Collegium Humanum — opisała prokurator.

Śledczy zarzucili także byłemu posłowi PiS nakłanianie rektora Collegium Humanum do przyjęcia łapówki w związku z uzyskaniem poświadczających nieprawdę dyplomów ukończenia studiów EMBA przez Jana Rościszewskiego, Pawła P. oraz inną osobę.

Pauli G. zarzucono udzielenie pomocy rektorowi Collegium Humanum w uzyskaniu nierzetelnego dyplomu ukończenia studiów na kierunku psychologia.

Paweł P. usłyszał sześć zarzutów, w tym dotyczące trzykrotnego wręczenia rektorowi Collegium Humanum łapówki za fikcyjne dyplomy ukończenia studiów EMBA dla siebie oraz innej osoby, a także posłużenia się tymi dokumentami w jednym z banków w związku z ubieganiem się o funkcję członka rady nadzorczej.

— Wszyscy podejrzani zostali przesłuchani oraz uczestniczyli w konfrontacjach z innymi osobami objętymi postępowaniem — przekazała prokurator Katarzyna Calów-Jaszewska. Wobec zatrzymanych prokurator zastosował poręczenie majątkowe w wysokości 50 tys. zł oraz dozór policji połączony z zakazem kontaktowania się z innymi uczestnikami postępowania przygotowawczego. Podejrzanym grozi kara do 10 lat więzienia.

Afera w Collegium Humanum. 82 podejrzanych i 403 zarzuty

O przesłaniu pierwszego aktu oskarżenia w sprawie Collegium Humanum Prokuratura Krajowa poinformowała pod koniec listopada. Wśród 29 oskarżonych osób są m.in. prezydent Wrocławia Jacek Sutryk (wyraża zgodę na publikację nazwiska), byli europosłowie Karol Karski (wyraża zgodę na publikację nazwiska) i Ryszard C. oraz byli komendanci Państwowej Straży Pożarnej. Prokuratura zarzuciła im popełnienie 67 przestępstw, przede wszystkim o charakterze korupcyjnym, a także zarzuty poświadczenia nieprawdy w dokumentacji potwierdzającej przebieg studiów w Collegium Humanum, oszustwa oraz prania brudnych pieniędzy. Akt oskarżenia liczy 623 strony.

Z ustaleń śledztwa wynika, że w uczelni wystawiano fałszywe świadectwa ukończenia studiów MBA, a także licencjackich i magisterskich. Były rektor Collegium Humanum Paweł Cz. wraz z innymi osobami miał wiele razy przyjmować korzyści majątkowe i osobiste w zamian za wystawianie dokumentów poświadczających nieprawdę. Według Prokuratury Krajowej dokumentowanie fikcyjnych studiów oraz wydawanie nierzetelnych świadectw było możliwe dzięki współudziałowi rektora, pracowników uczelni oraz innych osób, w tym pełniących funkcje publiczne w instytucjach państwowych i samorządowych.

Dotychczas w sprawie 82 podejrzanych przedstawiono łącznie 403 zarzuty.