• Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

Pierwsza prezes SN Małgorzata Manowska zaskarżyła decyzję prokuratury o odmowie przyjęcia jej zażalenia w śledztwie dotyczącym lekarki Gizeli Jagielskiej — poinformował w poniedziałek rzecznik Sądu Najwyższego Igor Zgoliński.

— Stanowisko prokuratora, zdaniem organu wnoszącego środek odwoławczy, jest niezasadne — opisał sędzia w rozmowie z PAP.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

  • Jaka jest decyzja prokuratury w sprawie Gizeli Jagielskiej?
  • Kto zaskarżył decyzję prokuratury?
  • Co mówił rzecznik prasowy Sądu Najwyższego?
  • Dlaczego prokuratura odmówiła przyjęcia zażalenia Małgorzaty Manowskiej?

Umorzone śledztwo w sprawie Gizeli Jagielskiej. Prokuratura nie przyjęła zażalenia

Wcześniej Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy odmówiła przyjęcia zażalenia Małgorzaty Manowskiej, jako wniesionego przez „osobę nieuprawnioną”. Rzeczniczka wrocławskiej prokuratury okręgowej wskazała, że zawiadomienie skierowane przez instytucję państwową, taką jak Sąd Najwyższy „winno wiązać się z jej działalnością bądź dotyczyć przestępstwa ujawnionego w związku z wykonywaniem jej zadań”.

Śledztwo w sprawie Gizeli Jagielskiej zostało umorzone na początku grudnia. Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy podkreśliła w uzasadnieniu, że pani Anita, pacjentka, u której ginekolożka wykonała aborcję w 36. tygodniu ciąży, „nie była do tego zabiegu namawiana”.

Burza w sprawie Gizeli Jagielskiej. Ginekolog odchodzi ze szpitala

O Gizeli Jagielskiej zrobiło się głośno właśnie w związku z tą sprawą. Wcześniej zabiegu pani Anicie odmówił szpital w Pabianicach. Choć dziecko pani Anity miało wrodzoną wadę genetyczną, łamliwość kości, więc wykonanie aborcji w takim przypadku jest legalne, organizacje pro-life rozpoczęły ataki na lekarkę.

Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w tej sprawie złożyła Fundacja Życie i Rodzina Kai Godek. W połowie kwietnia ówczesny kandydat na prezydenta RP Grzegorz Braun z Konfederacji Korony Polskiej próbował dokonać „zatrzymania obywatelskiego” lekarki.

Na początku grudnia pojawiła się także informacja, że Gizela Jagielska odchodzi ze szpitala w Oleśnicy. Placówka miała nie przedłużyć kontraktu z lekarką oraz jej mężem, który pełnił funkcję kierownika oddziału położniczego. — Tym, którzy o tym zdecydowali, że odchodzę, życzę powodzenia w kierowaniu oddziałem, który nie został przez was stworzony — podkreśliła lekarka.