W poniedziałek Rosjanie oskarżyli Ukraińców o atak dronowy na rezydencję Władimira Putina w obwodzie nowogrodzkim. Była ambasador USA w Kijowie stwierdziła, że „nie ma dowodów”, które by to potwierdzały i dodała, że zastanawia się, dlaczego prezydent USA wierzy w słowa Putina.
— Nie ma dowodów na to, że doszło do ataku — powiedziała Bridget Brink w rozmowie z CNN. — A fakt, że prezydent USA wierzy słowom brutalnego dyktatora, a nie naszemu demokratycznemu sojusznikowi, jest właśnie problemem — dodała.
— I właśnie dlatego musiałam zrezygnować ze stanowiska i zabrać głos — podkreśliła była ambasador.
Brink zrezygnowała ze stanowiska w Kijowie wkrótce po rozpoczęciu drugiej kadencji Trumpa, powołując się na różnice w poglądach jego administracji na temat pełnej inwazji Rosji na Ukrainę. Teraz po raz kolejny obnaża błędy w rozumowaniu amerykańskiego prezydenta.
Blink, demokratka mianowana po raz pierwszy do ambasady w Ukrainie przez byłego prezydenta Joego Bidena, kandyduje obecnie do Kongresu, ubiegając się o miejsce w Izbie Reprezentantów Stanów Zjednoczonych reprezentujące 7. okręg Michigan, obecnie zajmowane przez republikanina Toma Barretta.
Rosja oskarżyła Ukrainę o wystrzelenie dronów w kierunku rezydencji Władimira Putina, ogłaszając, że „zmieni” swoje stanowisko negocjacyjne w sprawie wojny z Ukrainą po „ataku terrorystycznym”.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
W oświadczeniu rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział, że Ukraina wystrzeliła w niedzielę wieczorem 91 dronów w kierunku „oficjalnej rezydencji” Putina, najwyraźniej odnosząc się do silnie ufortyfikowanej posiadłości rosyjskiego prezydenta położonej nad brzegiem jeziora Wałdaj w obwodzie nowogrodzkim na północny zachód od Moskwy.
Zapytany w poniedziałek po południu o prawdziwość tych doniesień, Trump odpowiedział: — Twierdzisz, że być może atak nie miał miejsca? To możliwe, ale prezydent Putin powiedział mi dziś rano, że miał. Trump oświadczył, że jest „bardzo zły” z powodu domniemanego ataku, dodając, że „to nie jest odpowiedni moment na takie rzeczy”.
„Cała ta teoria jest absurdalna”
— Putin kłamie — kontynuowała Blink w wywiadzie dla stacji CNN, odnosząc się do deklaracji rosyjskiego dyktatora sprzed lutego 2022 r., że nie ma on zamiaru najeżdżać Ukrainy. Nawiązała też do negowania przez Putina jego ingerencji w wybory prezydenckie w USA w 2016 r., wbrew dowodom, co doprowadziło do pierwszej kadencji Trumpa.
— Trzeba się zastanowić, dlaczego nasz prezydent zajmuje takie stanowisko — powiedziała Blink.

Prezydent USA Donald Trump podczas konferencji prasowej w Mar-a-Lago w Palm Beach na Florydzie, 29 grudnia 2025 r.Jim Watson/AFP / AFP
— Jeśli wierzyć magazynowi Vanity Fair, to mamy poważny problem — kontynuowała, odnosząc się do wywiadu przeprowadzonego na początku tego miesiąca z szefową personelu Białego Domu Susie Wiles. W publikacji pojawiła się m.in. opinia, że prezydent ma „osobowość alkoholika”.
Na koniec Blink została zapytana o ostatnią tezę Trumpa, że „Rosja chce sukcesu Ukrainy”.
— Cała ta teoria jest absurdalna — odpowiedziała. — Putin aktywnie stara się zniszczyć Ukrainę.
— Mieszkałam tam [w Kijowie] przez trzy lata, pod tysiącami rakiet i dronów, które zostały wysłane do stolicy i na teren całego kraju, a które zabiły dziesiątki tysięcy cywilów, w tym 700 dzieci — przypomniała. — Więc teza, że Putin jest zainteresowany sukcesem Ukrainy, jest absurdalna — oceniła.