Allegro to największa polska platforma e-commerce działająca w modelu marketplace, która umożliwia kupowanie i sprzedawanie różnorodnych produktów online, zarówno od firm, jak i osób prywatnych. Nie ma ona jednak ostatnio dobrej passy. Przypomnijmy, że 11 września serwis opublikował komunikat „Zmieniamy zasady komunikacji od sprzedającego do kupującego po zakupie”. Wynikało z niego, że w październiku firma ograniczy wysyłanie niektórych rodzajów wiadomości do kupujących, a docelowo serwis w ogóle chce uniemożliwić wysyłanie wiadomości do kupujących. Zdaniem części użytkowników to cenzura, którą przygotowywano już wcześniej i testowano na części allegrowiczów, którym już wcześniej odebrano niektóre funkcje w komunikacji już przed 20 października.
Dlaczego Allegro zapowiedziało wprowadzenie zmian, które zabiorą użytkownikom możliwości komunikacji z kupującymi? Zdaniem części komentatorów to brak zaufania do środowiska Allegro i podejrzliwość, która zakłada złą wolę interpretowaną jako omijanie serwisu transakcyjnego jako platformy zakupowej.
Prezes Allegro obraził pracowników?
To jednak nie jedyny problem komunikacyjny Allegro. Od kilku dni na platformie GoWork na profilu Allegro trwa niezwykle burzliwa dyskusja, w której pracownicy bardzo mocno krytykują prezesa tej firmy Marcina Kuśmierza. Wielu z nich nie kryje oburzenia po tym, gdy ten miał ich określić mianem „egoistów”. W dodatku pracownikom nie podobają się zmiany w firmie, o których zostali poinformowani. Poniżej tylko kilka z wielu wpisów, które opublikowano w serwisie.
„Masowe zwolnienia w Gdańsku i Wrocławiu wczoraj, dzisiaj Zarząd ogłosił powrót na 4 dni w tygodniu z biura, z „groźbą” że model może się zaktualizować do 5 dni z biura. Ponoć taki był początkowy zamysł, ale Związki Zawodowe wywalczyły chociaż te 4 dni. Nowy CEO najprawdopodobniej wybrany tylko po to żeby podjąć takie niepopularne decyzje a potem z bonusem po roku pójdzie rozwalić następną firmę” – pisze jeden z użytkowników GoWork.
„Jako osoba pracująca w zarządzaniu sprzedażą na Allegro od lat nie mogę uwierzyć w to co się dzieje. Jeszcze bardziej dziwi mnie fakt, że te opinie nie zaczęły być publikowane na linkedinie. Allegro i nowy ceo powinni być wywołani do odpowiedzi na forum tej platformy, bo to już nie jest problem samych pracowników, a tego jak allegro jest postrzegane na arenie międzynarodowej” – pisze użytkownik „freelancer”.
„Ludzie, nie szanują nas wcale. CEO wyzywa nas od egoistów. Nas winią za nps. Brak możliwości rozwoju od pewnego pułapu, kasa minimalna do rynkowej daleko. Etaty nie uzupełniane, roboty co raz więcej i co raz głupsze KPI. Strach się odezwać, zastraszanie idzie z góry. I jeszcze teraz 4dni. Nie rozumiem po co robić takie spotkanie skoro na wszystko mają jedną odpowiedź. Najwyższy czas się ewakuować. Stanowczo nie polecam” – wskazuje inny.
„Genialne posunięcie. Zamiast zwolnień grupowych podjąć taka decyzję żeby ludzie się sami zwolnili… normalnie mistrzostwo świata. zamknięcie biura we Wrocławiu i propozycja przeprowadzki do innego miasta podczas gdy większość ludzi ma rodziny i żona czy mąż też pracują akurat we Wrocławiu… może splacaja kredyt na mieszkanie…. po prostu genialne-szach mat. Do tego granie na uczuciach… niewdzięcznych szaraczków…no po prostu „W chmurach” – ocenia użytkownik „niezależny”.
„Chyba jasne jest to, że ludzie akceptują fakt powrotów do biur – problemem jest poziom komunikacji i tekst CEO, który bez pardonu nazwał pracowników, którzy martwią się o swój codzienny dobrobyt samolubnymi, bo proszą o dane i chcą się dowiedzieć jak dokładnie ich praca z biura ma wpływać na poprawę zadowolenia u partnerów na platformie” – wskazuje kolejny.