Chociaż prezes żadnych nazwisk nie zdradził, to przesądzone jest, że do macierzystego klubu powróci, ścigający się w tym roku w barwach Krono-Plast Włókniarza Częstochowa, reprezentant Polski, Piotr Pawlicki. Znacznie ważniejszy może być jednak drugi duży transfer, bo sprawi, że Unia będzie miała najsilniejszą formację młodzieżową w elicie!
Dalszy ciąg materiału pod wideo
W tym przypadku też chodzi o powrót. Rusiecki przymierza się bowiem do zakontraktowania swojego zięcia, Keynana Rew, który jeszcze w zeszłym roku ścigał się dla Unii w PGE Ekstralidze (1,346 pkt/bieg), a tegoroczny sezon spędził w Metalkas 2. Ekstralidze w barwach Texom Stali Rzeszów. Tam ze średnią 1,963 pkt/bieg okazał się najskuteczniejszym zawodnikiem całych rozgrywek.
Australijczyk już dawno dostał ofertę pozostania w Rzeszowie, ale gdy okazało się, że po sezonie ze Stali odejdzie jej prezes Michał Drymajło, to ustalenia się zmieniły. Nowe władze nie są skore zapłacić Rew tylu pieniędzy, co obiecał dotychczasowy sternik. W związku z czym żużlowiec momentalnie został zasypany ofertami z innych klubów.
Zarówno w PGE Ekstralidze, jak i Metalkas 2. Ekstralidze wartościowy zawodnik na pozycję U24, jest skarbem, więc nic dziwnego, że Stelmet Falubaz Zielona Góra zaproponował Rew kontrakt na poziomie 700 tys. złotych na przygotowania do sezonu i 7 tys. złotych za każdy zdobyty punkt. Australijczyka kuszą też ponoć Cellfast Wilki Krosno czy Innpro ROW Rybnik. Według naszych informacji najbliższej porozumienia z Rew jest jednak Fogo Unia Leszno.
Rew zajmie miejsce Parnickiego?
Mistrzowie Metalkas 2. Ekstraligi teoretycznie zawodnika na pozycję U24 nie potrzebują, bo jeszcze przed rewanżowym meczem finałowym ogłosiły, że na dwa kolejne sezony zostaje w klubie ten, który obsadzał ją w tym sezonie, młodzieżowy indywidualny mistrz świata, Nazar Parnicki.
Ukrainiec dopiero w październiku skończy jednak 19 lat. To oznacza, że jeszcze przez dwa sezony będzie juniorem. Od sezonu 2026 wchodzi zaś w życie przepis, że jeśli klub będzie miał trzech zawodników z polskimi paszportami na pozycjach seniorskich, to jedno miejsce przeznaczone dla młodzieżowca, może obsadzić obcokrajowcem.
Wiadomo, że w klubie z Leszna zostają na przyszły rok: Janusz Kołodziej, Grzegorz Zengota i Benjamin Cook. W miejsce Josha Pickeringa, który w poniedziałek ogłosił już swoje pożegnanie z Unią, zakontraktowany zostanie zaś Piotr Pawlicki.
Trener Rafał Okoniewski będzie zatem miał możliwość regulaminową swobodnie przesunąć Parnickiego na pozycję juniorską, gdzie razem z Kacprem Manią stworzyliby najsilniejszy duet młodzieżowy w PGE Ekstralidze. Powstałą lukę na pozycji U24, zapewniłby zaś z powodzeniem Rew.
W takim składzie leszczynianie w przyszłym roku nie musieliby się specjalnie martwić o utrzymanie, a wręcz przeciwnie. Mogliby się włączyć do walki o medale!