Dzień po meczu z Realem Oviedo (3:1) z obozu FC Barcelony napłynęły niepokojące informacje o kontuzji Joana Garcii. Hiszpan doznał urazu łąkotki na treningu i czeka go 6-8 tygodni przerwy. To oznacza, że między słupki powraca Wojciech Szczęsny.

Polski bramkarz w ubiegłym sezonie wywalczył bluzę z numerem jeden po tym, jak kontuzji doznał Marc-Andre ter Stegen. W obecnych rozgrywkach Szczęsny musi się zadowalać rolą rezerwowego – pierwszym wyborem Hansiego Flicka jest wspomniany Garcia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Romantyczna wyprawa reprezentanta Polski

W najbliższych kilku spotkaniach trzeba będzie przyzwyczaić się do obecności Szczęsnego między słupkami. I wcale nie musi to oznaczać osłabienia dla Barcelony – 35-latek wielokrotnie już udowadniał, że jest w stanie dokonywać cudów w bramce.

Polakowi pomagać też może wsparcie ze strony kibiców. Ci uwielbiają Szczęsnego, czego najlepszym dowodem jest to, w jaki sposób przywitali go, gdy ten wychodził na rozgrzewkę przed niedzielnym (28 września) meczem z Realem Sociedad.

Hiszpańscy fani skierowali w kierunku byłego reprezentanta kraju porcję braw. Bramkarz nie pozostał dłużny i podziękował im za to (nagranie wideo możesz zobaczyć na końcu artykułu).

„Doświadczenie” – napisano w kolejnym wpisie na oficjalnym profilu Barcelony pod zdjęciem ze Szczęsnym.

Przypomnijmy, że starcie z Realem to debiut Szczęsnego w bieżącym sezonie. Nie będzie to jedyny Polak w tym spotkaniu – w pierwszym składzie znalazło się także miejsce dla Roberta Lewandowskiego.