Parę tygodni temu Kamil Piątkowski wrócił do polskiej ligi. Z miejsca stał się bardzo ważną postacią w drużynie Legii Warszawa. Wyglądał bardzo dobrze. To jeden z zawodników, od których trener Edward Iordanescu zaczynał ustalanie składu.

Kibice zastanawiali się, czy Piątkowski może liczyć na powołanie od Jana Urbana w kontekście najbliższych meczów reprezentacji Polski z Nową Zelandią i Litwą.

Do tego jednak nie dojdzie, gdyż Piątkowski doznał kontuzji w niedzielnym spotkaniu z Pogonią Szczecin.

To wydarzyło się na początku drugiej połowy. Piątkowski w pewnym momencie usiadł na murawie. Pomoc medyczna nie wystarczyła i po chwili zmienił go Radovan Pankov.

Szczegółowe badania wykazały uraz mięśnia grupy kulszowo-goleniowej. Legia poinformowała, że kontuzja okazała się niegroźna i zawodnik powinien być do dyspozycji trenera Iordanescu po przerwie reprezentacyjnej.

To jednak oznacza, że o powołaniu do kadry może zapomnieć. Podobnie jak o meczu z Samsunsporem w 1. kolejce Ligi Konferencji i najbliższym ligowym spotkaniu z Górnikiem Zabrze.

Rozwiń

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Argentyńska gwiazda nadal zachwyca. Co za gol