Joanna Szczepkowska dorastała w sławnej rodzinie. Jest bowiem córką cenionego aktora Andrzeja Szczepkowskiego i Romy z Parandowskich oraz wnuczką Jana Parandowskiego, autora „Mitologii”. Artystka, która debiutowała na scenie 50 lat temu, w 1979 r. poślubiła popularnego aktora Mirosława Konarowskiego, z którym rozstała się na początku lat 90. Para doczekała się jednak dwóch córek, Marii i Hanny, które także obrały artystyczną drogę.
Joanna Szczepkowska w sieci chętnie komentuje bieżące wydarzeń. W poniedziałek wieczorem zrelacjonowała to, co działo się przed jej spektaklem.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Co się wydarzyło przed spektaklem Joanny Szczepkowskiej?
Jak Joanna Szczepkowska zareagowała na protestujących?
Dlaczego protestujący domagali się przeprosin?
Jakie poglądy artystka wyraziła podczas manifestacji?
Manifestacje przeciwko Joannie Szczepkowskiej
W poniedziałek artystka spotkała się z publicznością w Lęborku.
Tak, wyszłam do tych protestujących przeciwko mnie, z klubów z Gazety Polskiej. Przyjechali nawet ze Słupska, ale to jednak była bardzo niewielka grupa, naprawdę szkoda tych trzech wozów policyjnych i Straży Miejskiej. Po prostu byłam w czasie próby, kiedy oni się już zebrali i mogłam słyszeć okrzyki i przemówienia. Było o mnie i „Wałęsie — Bolku”, przy okazji. To, co mówiła obecna tam posłanka, postaram się przepisać z nagrania, bo prawdę mówiąc, poziom posłów PiS jest nie do przyjęcia nawet z dużym marginesem tolerancji
— czytamy na wstępie.
Joanna Szczepkowska zdecydowała się wyjść i porozmawiać z protestującymi.
Powiedziałam najpierw, że przyjechałam tu do pracy i dla widzów, potem, że mam respekt dla demonstrowania i dobrze, że mogą to robić, bo ja za rządów PiS też chciałam demonstrować, ale władze stawiały barierki i cale kordony policji, wiec się nie dało.
Potem spokojnie powiedziałam, że ja nie szanuję Karola Nawrockiego, a oni nie szanują Lecha Wałęsy. Wtedy zaczęły się krzyki, że Wałęsa to jest Bolek, zaczęto skandować „przeproś prezydenta” i wzięli ode mnie mikrofon, a kiedy już weszłam do środka, krzyczeli mniej więcej coś takiego, że „wyszłam tylko po to, żeby ich obrażać”
— dodała.
Na koniec artystka dodała, że po raz pierwszy zwróciła się do widzów i przeprosiła za niedogodności związane z okrzykami.
Polecamy: Joanna Szczepkowska ma dwie córki. Obie poszły w jej ślady: nie dałabym im odczuć, że…
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych. Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku, Instagramie, YouTubie oraz TikToku.
Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: plejada@redakcjaonet.pl.