Pakiet inwestycyjny jest skromny według standardów branży, która regularnie ogłasza projekty o wartości setek miliardów dolarów. Jednak delegacja towarzysząca Trumpowi niewątpliwie jest jawną reprezentacją potęgi amerykańskiego biznesu: to prezes Microsoftu Satya Nadella, prezes OpenAI Sam Altman, prezes Nvidii Jensen Huang i inni liderzy niektórych z najbogatszych firm na świecie.

Umowa obejmuje nowe wydatki Nvidii i Microsoftu w Wielkiej Brytanii oraz obietnicę utworzenia „strefy rozwoju sztucznej inteligencji” w dotkniętej problemami gospodarczymi północno-wschodniej Anglii. Jednak za wszystkimi rozmowami o partnerstwie transatlantyckim kryją się spekulacje, że Biały Dom i jego sojusznicy z sektora technologicznego zamierzają w rzeczywistości wysłać sygnał do zagranicznych przywódców.

Jeden z przedstawicieli amerykańskiej branży technologicznej, który jest zaznajomiony z dyskusjami politycznymi, zasugerował, że administracja Trumpa może stosować podejście „kija i marchewki” podczas negocjacji z Wielką Brytanią w sprawie handlu, ceł i podatków — a ta podróż i nowe inwestycje technologiczne stanowią marchewkę.

— Chociaż wiele mówi się o inwestycjach różnych firm w Wielkiej Brytanii, myślę, że chcielibyśmy zobaczyć obniżenie barier handlowych w zakresie podatku od usług cyfrowych — powiedział przedstawiciel, który poprosił o zachowanie anonimowości.

Jonathan McHale, szef ds. handlu cyfrowego w Computer and Communications Industry Association [ang. Stowarzyszeniu Przemysłu Komputerowego i Komunikacyjnego], jednym z czołowych amerykańskich lobby technologicznych, ma nadzieję, że umowa będzie stanowić przyjazny impuls dla rządu Wielkiej Brytanii po groźbach administracji Trumpa dotyczących nałożenia ceł na Wielką Brytanię w związku z jej „dyskryminacyjnymi” podatkami cyfrowymi.

Amerykańskie firmy technologiczne, powiedział McHale, „doceniają możliwość inwestowania w innych krajach i wspierania rozwoju i dobrobytu rynków — ale aby to robić, potrzebne jest sprzyjające otoczenie regulacyjne”.

W tym kontekście inwestycje te stanowią swego rodzaju gest pojednawczy ze strony amerykańskich firm technologicznych, które od dawna nie zgadzają się z brytyjskimi przepisami dotyczącymi opodatkowania cyfrowego — przepisami, które mogą stanąć na przeszkodzie ostatecznemu porozumieniu handlowym między Stanami Zjednoczonymi a Wielką Brytanią, a nawet spowodować nałożenie nowych ceł na ten wyspiarski kraj.

Niektórzy przedstawiciele branży technologicznej łączą siły z Białym Domem, aby wywrzeć presję na Wielką Brytanię w sprawie podatków cyfrowych. McHale ostrzegł, że opodatkowanie przychodów zamiast zysków grozi zahamowaniem innowacji w amerykańskich firmach zajmujących się sztuczną inteligencją, które pomimo braku rentowności osiągają ogromne zyski.

Lobby technologiczne chce również cofnięcia brytyjskiej ustawy o bezpieczeństwie w internecie, która jego zdaniem niesprawiedliwie wymierzona jest w firmy amerykańskie, oraz brytyjskich przepisów antymonopolowych, które według niego są stronnicze wobec amerykańskich przedsiębiorstw.

Ustawa OSA została również poruszona podczas rozmów handlowych, chociaż firmy towarzyszące Trumpowi w podróży do Wielkiej Brytanii nie robiły wokół tego zbytniego zamieszania — OpenAI zobowiązało się do przestrzegania prawa, a powinno to mieć niewielki lub żaden wpływ na producentów czipów, takich jak Nvidia.

Inwestycje w nowe centra danych w Wielkiej Brytanii w tym tygodniu zbiegają się w czasie z ogłoszeniem brytyjsko-amerykańskiego „porozumienia o dobrobycie technologicznym”, w ramach którego oba rządy będą współpracować w zakresie inicjatyw związanych ze sztuczną inteligencją i technologią kwantową. Największym inwestorem jest Microsoft, a następnie OpenAI i Nvidia.

W Wielkiej Brytanii minister ds. sztucznej inteligencji Kanishka Narayan powiedział dziennikarzom, że jego rząd nie składał żadnych obietnic dotyczących regulacji technologicznych, aby zapewnić zawarcie porozumienia w tym tygodniu.

Rzecznicy Białego Domu i OpenAI nie odpowiedzieli na prośbę o komentarz. Rzecznicy Microsoftu i Nvidii odmówili komentarza.

Rob McGruer, szef ds. polityki danych w Radzie Przemysłu Informacyjnego i Technologicznego, powiedział, że z pewnością oczekuje, iż Wielka Brytania określi „jasną ścieżkę wycofania [podatku od usług cyfrowych] i będzie dążyć do szerszego, zrównoważonego, długoterminowego rozwiązania”.

McGruer ma jednak jeszcze większą nadzieję, że działania podjęte w tym tygodniu przez sektor technologiczny i administrację Trumpa „przybliżą nas do tego większego celu”, jakim jest kompleksowa umowa handlowa z Wielką Brytanią w zakresie handlu cyfrowego.

— Jeśli uda nam się — szczególnie w tych trudnych, burzliwych czasach — sprawić, że dwie największe gospodarki ustalą jasne długoterminowe ramy, będzie to tym, czego przemysł chce i potrzebuje — powiedział McGruer. — Wszystkie te inwestycje będą dopiero początkiem dalszych działań — stwierdził.