Inter Mediolan z Piotrem Zielińskim w składzie pewnie pokonał Slavię Praga 3:0 w drugiej kolejce Ligi Mistrzów. Reprezentant Polski wybiegł w podstawowej jedenastce i grał do 66. minuty. Po jego zejściu bramki już nie padały.
Dla Zielińskiego był to pierwszy występ od początku w tym sezonie i pod wodzą trenera Cristiana Chivu. W poprzednich meczach pomocnik rozegrał łącznie zaledwie 54 minuty.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Argentyńska gwiazda nadal zachwyca. Co za gol
– Mogę dołożyć więcej bramek i asyst: w tym roku na pewno się pojawią, a w obronie muszę być bardziej agresywny. Uważam, że udało mi się dzisiaj dobrze zagrać – zadeklarował Zieliński po spotkaniu, cytowany przez oficjalną stronę Interu.
– Od dłuższego czasu nie grałem w pierwszym składzie, jestem bardzo szczęśliwy. Dla mnie ważne było, aby dobrze zagrać i wnieść swój wkład do zwycięstwa – dodał.
Innego zdania są włoskie media, które uznały Polaka za jednego z najgorszych zawodników w meczu. „Przygaszony i miękki” – można przeczytać przy ocenach dla Zielińskiego.
Przypomnijmy, że w poprzedniej edycji Inter awansował aż do finału Ligi Mistrzów, gdzie musiał uznać wyższość PSG. – Mamy wszystko, co trzeba, żeby dotrzeć do końca wszystkich rozgrywek. Nie będzie to łatwe, ale spróbujemy i zrobimy wszystko, żeby być w czołówce. Wygrana była super ważna, pokazaliśmy, na co nas stać. W Lidze Mistrzów nigdy nie jest łatwo, ale cieszymy się, że zagraliśmy świetny mecz z odpowiednim nastawieniem – zapewnił.