W marcu 2025 roku nastąpiły zmiany w Widzewie Łódź. Większość akcji w klubie przejął Robert Dobrzycki (obecnie ma ich 76,06 proc.). Jego rządy rozpoczęły się z wielką pompą finansową, co dobitnie widać po przeprowadzonych transferach.
Według medialnych doniesień, Widzew na nowych zawodników pozyskanych w letnim okienku transferowym przeznaczył ponad siedem milionów euro (w przeliczeniu na polską walutę to około 30 milionów złotych). Duża w tym zasługa Dobrzyckiego.
ZOBACZ WIDEO: Co za gol w Polsce. To nagranie po prostu trzeba zobaczyć
Miliarder nie szczędzi grosza na klub. W głównej mierze dzięki niemu zespół został wzmocniony aż 16 zawodnikami. Pod wrażeniem działalności Dobrzyckiego jest Zbigniew Boniek, który w „Prawdzie Futbolu” opisał większościowego akcjonariusza Widzewa.
– Całe szczęście, że jest mocny, silny właściciel, który ma możliwości, chce i deklaruje dalekowzroczną wizję klubu. Raz rozmawiałem z panem Dobrzyckim i on naprawdę nie patrzy na jeden sezon, tylko spogląda perspektywicznie. A perspektywa to europejskie puchary – mówił Boniek.
Póki co miliony ładowane w klub nie dają pozytywnego skutku. Obecnie Widzew plasuje się na odległym, 12. miejscu w tabeli PKO Ekstraklasy. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej nie obarczałby za to winą Dobrzyckiego.
– Widzew chciałby się do nich (europejskich pucharów, przyp. red.) dostać, ale by tego dokonać, musi podejmować troszeczkę inne decyzje. I to nie właściciel, tylko ludzie, których on zatrudnił – podkreślił Boniek.
Dodajmy, iż Dobrzycki w programie „Biznes Klasa” zdradził, że łącznie wydał na klub już 42 miliony złotych.