Niedawno na stronie tomaszhajto.pl pojawiła się oferta wykorzystania wizerunku byłego reprezentanta Polski za jedyne 369 zł. Jak można było przewidzieć, zrobiło się o tym głośno, choć niekoniecznie w pozytywnym kontekście. Teraz do sprawy odniósł się sam zainteresowany.
W internecie w oparciu o tę zachętę niedługo potem zaprezentowano reklamę części samochodowych, oczywiście nawiązującą do wypadku spowodowanego kiedyś przez Hajtę, oraz gadżety z jego nazwiskiem (ręcznik) lub zdjęciem (koszulka).
Oświadczenie Tomasza Hajty ws. wykorzystywania jego wizerunku
Wyglądało to jak absolutnie desperacka próba zarobienia paru złotych, która jednak nie odbywa się bez wiedzy byłego reprezentanta Polski.
Inny obraz w tym temacie wyłania się po oświadczeniu Tomasza Hajty na jego Instagramie.
„Informuję, że doszło do nieuprawnionego wykorzystania mojego wizerunku. Rozpowszechnianie mojego wizerunku w kontekście, w jakim pojawia się on obecnie w przestrzeni publicznej, miało miejsce bez mojej zgody i stanowi naruszenie zarówno prawa, jak i zasad współżycia społecznego – analizowana jest również możliwość złożenia zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. W szczególności sprzeciwiam się wykorzystaniu mojego wizerunku do celów reklamowych związanych z promocją części samochodowych. Zastrzegam, że podejmę wszelkie działania niezbędne do ochrony swych praw” – napisał Hajto.
Na pewno więc w tej sprawie nastąpi jeszcze ciąg dalszy.
Fot. Newspix