Co się zmienia?

Nowelizacja specustawy wprowadza istotne ograniczenia w dostępie do świadczeń zdrowotnych dla pełnoletnich obywateli Ukrainy, których pobyt w Polsce jest legalny na podstawie tej ustawy. Od 30 września 2025 r. osoby te stracą prawo do szeregu usług medycznych, w tym m.in.:

  • leczenia uzdrowiskowego i rehabilitacji uzdrowiskowej,
  • programów zdrowotnych i lekowych,
  • leczenia stomatologicznego,
  • przeszczepów komórek, tkanek i narządów,
  • zabiegów endoprotezoplastyki i usunięcia zaćmy,
  • refundowanych leków, środków specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych,
  • zaopatrzenia w wyroby medyczne i ich naprawy.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Ukraińskie dzieci nadal chronione

Zmiany w przepisach nie obejmą dzieci. Osoby poniżej 18. roku życia nadal będą uprawnione do korzystania z wymienionych świadczeń na dotychczasowych zasadach. Co istotne, jeśli świadczenia zdrowotne rozpoczęły się przed wejściem w życie nowych przepisów, będą one kontynuowane do zakończenia leczenia, nawet jeśli pacjent w międzyczasie osiągnie pełnoletność.

Recepty z pełną odpłatnością

Szczególną uwagę zwrócono na zasady wystawiania recept. Od 30 września 2025 r. obywatele Ukrainy powyżej 18. roku życia, objęci specustawą, będą mogli otrzymywać recepty wyłącznie z pełną, 100 proc. odpłatnością. Wystawienie recept refundowanych osobom nieuprawnionym będzie zagrożone sankcjami przewidzianymi w ustawie o refundacji leków.

System eWUŚ już dostosowany

W odpowiedzi na zmiany w przepisach system eWUŚ został zaktualizowany, aby umożliwić rozróżnienie uprawnień do świadczeń opieki zdrowotnej dla osób poniżej i powyżej 18. roku życia. Nowe oznaczenia mają pomóc w sprawnym wdrażaniu nowych zasad.

MedonetPRO OnetPremium

MedonetPRO OnetPremiumMedonet

Kontekst zmian

Nowelizacja przepisów to kolejny krok w redefiniowaniu zasad pomocy dla uchodźców z Ukrainy. Wprowadzone ograniczenia mogą budzić kontrowersje, zwłaszcza w kontekście dotychczasowej polityki wsparcia dla osób uciekających przed wojną. Rząd argumentuje jednak, że zmiany są konieczne ze względu na rosnące obciążenia systemu opieki zdrowotnej w Polsce.