• Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

Na czwartkowej sesji rady Warszawy radni mieli zajmować się dwoma projektami uchwał wprowadzającymi nocną prohibicję — prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego oraz radnych Lewicy i Miasto Jest Nasze. Wcześniej komisje rekomendowały odrzucenie obu propozycji. Głosowanie nad prezydenckim projektem było postrzegane jako test poparcia dla Trzaskowskiego.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

  • Jakie projekty dotyczące nocnej prohibicji były omawiane na sesji rady Warszawy?
  • Kto wycofał swój projekt dotyczący prohibicji?
  • Jakie dzielnice objęto pilotażowym zakazem sprzedaży alkoholu?
  • Jakie reakcje wywołała sprawa nocnej prohibicji w mediach społecznościowych?

Prezydent poinformował jednak w czwartek w przerwie sesji na platformie X, że wypracowane zostało rozwiązanie, „które uzyska większość w Radzie Warszawy” w sprawie ograniczenia nocnej sprzedaży alkoholu. „Szczegóły już za chwilę na sesji” — napisał.

Później sekretarz miasta Warszawa Maciej Fijałkowski przekazał, że Trzaskowski wycofał z porządku obrad swój projekt w sprawie prohibicji. Przedstawił projekt dwóch uchwał dotyczących wystąpienia do rad dzielnic o wyrażenie opinii w sprawie pilotażowego wprowadzenia zakazu nocnej sprzedaży alkoholu w dzielnicach Śródmieście i Praga-Północ. Ta propozycja została ostatecznie przyjęta przez radnych.

Sprawa wywołała falę komentarzy w mediach społecznościowych. „Słyszę, że spór o nocną sprzedaż alkoholu w Warszawie to wojna zastępcza na szczytach władzy w Platformie. To, że Trzaskowski nawet nie pojawił się na sali obrad, aby przekonywać do swojego stanowiska oznacza, że generał skapitulował jeszcze zanim wystrzeliły pierwsze działa” — napisał poseł PiS Radosław Fogiel.

„To jest prawdziwa twarz Platformy w Warszawie. Nie ta druga. Ta druga nic nie może (i wiem to nie tylko na dzisiejszym przykładzie). Dlatego często wyjeżdża w delegacje” — napisała przewodnicząca KP Lewicy Anna Maria Żukowska, nawiązując do przewodniczącego klubu radnych KO Jarosława Szostakiewicza.

„Rafał Trzaskowski marzył o fotelu Prezydenta Polski. Problem w tym, że nawet w ratuszu nie ma posłuchu — radni robią swoje, a on patrzy i wzdycha. Chciał rządzić całą Polską, a nie potrafi ogarnąć prostych spraw” — stwierdził były premier Mateusz Morawiecki.

„Efekt Streisand w praktyce — Platforma Obywatelska odebrała radnym partii Razem głos na Radzie Miasta, więc teraz może ich posłuchać w ogólnopolskich mediach. Mamy problem z bezpieczeństwem na ulicach. Czas go rozwiązać, a nie wysługiwać się lobbystom firm, które na tym zarabiają” — uznał Adrian Zandberg.

Głos zabrała także ministra funduszy i polityki regionalnej. „Nie podpiszemy się pod polityką dyktowaną przez lobby i żadne stołki tego nie zmienią. Radni Warszawy dzisiaj wybrali: interesy lobby i alkoholowe eldorado zamiast rozwiązań, których chcą mieszkańcy. Nasz wybór jest oczywiście inny, dlatego wiceprezydent Wiśnicki z Polski 2050 w geście sprzeciwu zrezygnował ze swojej funkcji” — napisała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.