Francuskie związki zawodowe mówią o „czarnym dniu”. Termin protestów został ustalony jeszcze za rządów premiera Francoisa Bayrou, który ogłosił drastyczne środki oszczędnościowe. W międzyczasie Bayrou został obalony, ale gniew Francuzów nie osłabł — wręcz przeciwnie.

Jak poinformował pełniący obowiązki ministra spraw wewnętrznych Bruno Retailleau, podjęto kilka działań mających na celu rozproszenie blokad. Do godz. 16 aresztowane zostały co najmniej 142 osoby. Tymczasem do sieci trafiły nagrania ukazujące, jak część demonstrantów wdziera się na teren Ministerstwa Gospodarki i Finansów w Paryżu. Sytuacja się zaostrza, na co wskazują kolejne podpalenia — a łatwych rozwiązań kryzysu jak na lekarstwo.

Wielu pracowników bierze udział w akcjach protestacyjnych, co częściowo paraliżuje życie publiczne. Według raportu gazety „Le Figaro” siły bezpieczeństwa spodziewają się ok. 900 tys. demonstrantów i nawet 8 tys. potencjalnych chuliganów. Dane o demonstracjach mogą ulec zmianie wraz z rozwojem wydarzeń.

Kobieta przechodzi obok płonącego plakatu w Paryżu, 18 września 2025 r.ALAIN JOCARD/AFP / AFP

Kobieta przechodzi obok płonącego plakatu w Paryżu, 18 września 2025 r.

Media donoszą m.in. o używaniu gazu łzawiącego przez służby. Tymczasem polityczne punkty w kraju zbiera skrajna prawica pod wodzą Marine Le Pen.

Jak pisze serwis „Blick”, w Paryżu miało zostać zamkniętych 90 szkół, a liczne kursy pociągów (i metra) miały być odwołane. Rząd zalecał, aby w miarę możliwości pracować z domu. Według danych Ministerstwa Służby Cywilnej z południa strajkowało ok. 11 proc. urzędników państwowych i co szósty nauczyciel w szkołach podstawowych i średnich.

Jak pisze „Blick”, wczesnym rankiem miało dojść do blokad ciężarówek na punktach poboru opłat. Jedynie kontrolerzy ruchu lotniczego wycofali swoje wezwanie do strajku, ponieważ ich zdaniem rząd tymczasowy nie jest odpowiednim adresatem wzburzenia społeczeństwa. Istnieją jednak wezwania do strajku w liniach lotniczych Air France i wśród personelu lotnisk, które mogą zakłócić ruch lotniczy.

Protesty w Paryżu, 18 września 2025 r.ALAIN JOCARD/AFP / AFP

Protesty w Paryżu, 18 września 2025 r.

Już 10 września we Francji miały miejsce liczne akcje protestacyjne — nie były one jednak zainicjowane przez związki zawodowe. Obecnie obie grupy protestujących wzajemnie się dopingują, tworząc ruch podobny do protestów tzw. żółtych kamizelek. Przypomnijmy: do masowych demonstracji przeciwko rządowi w ramach tego ruchu doszło w 2019 r.

Ostatnie duże protesty we Francji miały miejsce w 2023 r. Były skierowane przeciwko kontrowersyjnej reformie emerytalnej, która podniosła wiek emerytalny z 62 do 64 lat. W szczytowym momencie na ulice wyszło ponad milion osób.

Nowy premier Sebastien Lecornu nie utworzył jeszcze rządu ani nie przedstawił konkretnego projektu budżetu. Przyszłe władze będą musiały podjąć działania w celu uzdrowienia finansów Francji. Do tego czasu podczas protestów w czwartek, 18 sierpnia, demonstranci wyrażają swoje niezadowolenie — choć trudno oczekiwać od nowego premiera podjęcia skutecznych działań na obecnym etapie.

Premier Francji Sebastien LecornuMustafa Yalcin/Anadolu via Getty Images / Getty Images

Premier Francji Sebastien Lecornu

W weekend Lecornu ogłosił, że zrezygnuje z zapowiadanej przez swojego poprzednika likwidacji dwóch dni świątecznych. Zamiar Bayrou wywołał szczególne niezadowolenie wśród Francuzów.

Protesty w Strasburgu, 18 września 2025 r.FREDERICK FLORIN / AFP / AFP

Protesty w Strasburgu, 18 września 2025 r.

— Należy zrobić wszystko, aby uniknąć upadku nowego rządu — powiedziała w rozmowie z POLITICO Carole Delga, jedna z byłych członkiń gabinetu byłego prezydenta Francoisa Hollande’a i prominentna postać umiarkowanego skrzydła socjalistów. — Konieczne są negocjacje w sprawie następnego budżetu dla dobra Francuzów — aby uspokoić społeczeństwo, zapewniając stabilność i unikając niepokoju na rynkach finansowych.

Jak pisze POLITICO, przedstawiciele francuskiej lewicy mają nadzieję, że niezadowolenie społeczne zmusi Lecornu do ustępstw w niektórych kwestiach, takich jak wyższe podatki dla bogatych i mniejsze cięcia wydatków — lub przyspieszy upadek jego rządu.