• Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

„Trybunał Stanu umorzył postępowanie z wniosku prokuratury krajowej o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej. Jednocześnie zarządził pozostawienie wniosku prokuratora PK o wyłączenie sędziów bez rozpoznania jako pochodzących od osoby nieuprawnionej” — napisał pełnomocnik Manowskiej, adwokat Bartosz Lewandowski.

Wcześniej tego dnia sędzia TS Przemysław Rosati stwierdził, że zwołane posiedzenie jest „absolutnie bezprawne”. W TVN24 Rosati powiedział, że „wszelkie czynności dotyczące immunitetu ma prawo przeprowadzać tylko pełny skład Trybunału Stanu, w tym wypadku jest to 18 osób”, bo Małgorzata Manowska, której wniosek dotyczy, jest wyłączona z mocy ustawy.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

  • Jakie były powody wniosku prokuratury o uchwałę immunitetu?
  • Kiedy rozpoczęło się postępowanie w sprawie Małgorzaty Manowskiej?
  • Co zdecydował Trybunał Stanu w sprawie immunitetu Manowskiej?
  • Dlaczego posiedzenie Trybunału Stanu w sprawie Manowskiej było uznane za bezprawne?

Wniosek o uchylenie immunitetu I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej, która jest też przewodniczącą TS, skierowała w lipcu Prokuratura Krajowa w związku z podejrzeniem popełnienia przez nią trzech przestępstw, m.in. niedopełnienia obowiązków w związku z niezwołaniem w ustawowym terminie posiedzenia pełnego składu Trybunału Stanu w celu uchylenia jego obecnego regulaminu oraz uchwalenia nowego.

Ponadto wniosek prokuratury związany jest z podejrzeniem przekroczenia przez Manowską uprawnień w związku z uznaniem ważności głosowań Kolegium SN mimo braku kworum oraz niedopełnienia obowiązków w związku z niewykonaniem prawomocnego postanowienia Sądu Okręgowego w Olsztynie dotyczącego uchwały ówczesnej Izby Dyscyplinarnej SN o zawieszeniu sędziego Pawła Juszczyszyna. Olsztyński sąd przychylił się wówczas do wniosku o wstrzymanie skuteczności i wykonalności tej uchwały SN.

Trybunał Stanu miał zająć się sprawą immunitetu Manowskiej 3 września, ale doszło wtedy do awantury na sali rozpraw, u źródeł której była kwestia sędziów TS mogących orzekać. Do posiedzenia wyznaczono skład trzech sędziów pod przewodnictwem wiceszefa TS Piotra Andrzejewskiego, z udziałem Józefa Zycha i Piotra Saka.

Wcześniej, na wniosek obrony Manowskiej, wyłączono 12 sędziów z orzekania (orzekać w sprawie immunitetu członka TS może co najmniej 2/3 składu Trybunału, czyli minimum 13 osób). Obrona argumentowała, że 12 sędziów TS przesłuchanych przez prokuraturę w charakterze świadków nie może uczestniczyć w rozpoznaniu sprawy.