Podczas Szczytu Migracyjnego w Monachium, w którym uczestniczyli przedstawiciele kilku państw europejskich oraz unijny komisarz ds. migracji Magnus Brunner, minister spraw wewnętrznych Marcin Kierwiński przedstawił stanowisko Polski w kwestii polityki migracyjnej.
– Nie zgodzimy się na żadne rozwiązanie, jeżeli chodzi o kwestie migracyjne, które zagrażałoby bezpieczeństwu Polski bądź Polaków – podkreślił szef MSWiA, dodając, że bezpieczeństwo obywateli pozostaje absolutnym priorytetem.
Polska przeciwna przymusowej relokacji migrantów
Minister zaznaczył, że Polska jest gotowa do współpracy z innymi krajami Unii Europejskiej przy tworzeniu skutecznej polityki migracyjnej, jednak stanowczo sprzeciwia się jakimkolwiek formom obowiązkowej relokacji migrantów.
– Nie ma mowy, abyśmy zgodzili się, mówimy to naszym partnerom bardzo otwarcie, na jakiekolwiek przepisy dotyczące relokacji – powiedział Kierwiński.
Przypomniał, że Polska jako kraj graniczny ponosi znaczące koszty ochrony zewnętrznej granicy Unii, przeznaczając na ten cel ponad 2 miliardy złotych. Jak poinformował, w tym roku służby zatrzymały blisko 25 tysięcy osób próbujących przedostać się nielegalnie do UE. – To jest nasz polski wkład w obronę granic całej Unii Europejskiej – dodał.
Minister odniósł się także do unijnego paktu migracyjnego, wyrażając wątpliwości, czy jego obecna forma odpowiada realiom, z jakimi borykają się państwa graniczne.
Wyzwania dla bezpieczeństwa – nie tylko na granicy
Kierwiński zwrócił uwagę, że zagrożenia migracyjne i bezpieczeństwa nie ograniczają się wyłącznie do obszarów przygranicznych. Wspólnie z ministrem Tomaszem Siemoniakiem podkreślał znaczenie ochrony infrastruktury krytycznej, zwłaszcza przed atakami dronowymi.
– Ten dron może przylecieć z każdej strony, może funkcjonować i operować w środku Unii Europejskiej – ostrzegł Kierwiński, apelując o stworzenie wspólnego, unijnego systemu wykrywania i neutralizacji takich zagrożeń.
Czytaj też:
Niemiecki plan na kryzys migracyjny. „Trzeba zaostrzyć system”Czytaj też:
Niemcy zaniepokojeni migracją. Pesymistycznie patrzą w przyszłość