Jednym z bohaterów ubiegłorocznych igrzysk w Paryżu był Yusuf Dikec. Przyciągnął uwagę nie tylko ze względu na wyniki, ale przede wszystkim dzięki unikalnemu stylowi strzelania. Turek zdobył olimpijskie srebro strzelając bez okularów i profesjonalnego sprzętu.
Dikec stał się gwiazdą rozpoznawalną na całym świecie. Ponownie znalazł się w centrum uwagi podczas Europejskiej Ligi Mistrzów w Stambule. Po raz kolejny zrezygnował z ochronnych okularów i celowników, co stało się jego znakiem rozpoznawczym.
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: Polacy już w kraju. Grbić nie ukrywał rozczarowania
W finale przeciwko Niemcowi Paulowi Fröhlichowi, Dikec wygrał 17:15, zdobywając pierwszy punkt dla Turcji. Jego kolega z drużyny, Mustafa Inan, rozstrzygnał zawody na korzyść Turków.
Zawodnik po raz kolejny udowodnił, że w sporcie precyzyjnym najważniejsza jest umiejętność, a nie nowoczesny sprzęt. Wygrał turniej bez ochronnych okularów, specjalnego celownika czy hełmu. Wystąpił jak w Paryżu, w prosty sposób, z własnymi, normalnymi okularami i bez dodatkowego wyposażenia.
Jego rywal zaprezentował zupełnie inne podejście. Postawił na technikę i zaawansowany sprzęt, ale nie dało mu to przewagi.