W szkołach ponadpodstawowych w Warszawie aż 86 proc. uczniów zrezygnowało z zajęć edukacji zdrowotnej. W warszawskich szkołach podstawowych ten odsetek wyniósł 57 proc. Dane przekazał stołeczny ratusz.
– Uważamy, że generalnie, jak na pierwszy, próbny rok z nowym przedmiotem, jest nieźle. Powodu do satysfakcji nie ma, jeśli chodzi o szkoły ponadpodstawowe, ale z drugiej strony mówimy o przedmiocie nieobowiązkowym – skomentowała w rozmowie z Polską Agencją Prasową Renata Kaznowska, wiceprezydent Warszawy, odpowiedzialna za edukację. – Liczę na to, że po bliższym zapoznaniu się rodziców z materiałem, jaki obejmuje edukacja zdrowotna, po tym, jak pojawi się podręcznik, z roku na rok będzie więcej chętnych – dodała.
Porażka Nowackiej. Lawina rezygnacji z edukacji zdrowotnej
Do 25 września rodzice mieli czas na to, aby wypisać swoje dzieci z nowego przedmiotu, wprowadzonego przez resort Barbary Nowackiej. Uczniowie, którzy ukończyli 18 lat mogli decydować sami.
Do rezygnacji z udziału w zajęciach zachęcali m.in. politycy Prawa i Sprawiedliwości oraz Episkopat. O wypisaniu syna z edukacji zdrowotnej poinformował publicznie prezydent Karol Nawrocki.
W Gdańsku na edukację zdrowotną będzie chodzić zaledwie 31,6 proc. uczniów. Nieco wyższy wynik odnotowano w Krakowie, gdzie na zajęcia będzie uczęszczało 33,41 proc. uczniów. W Bydgoszczy udział w zajęciach zadeklarowało 40,74 proc. uczniów. Z kolei w Zabrzu na zajęcia edukacji zdrowotnej będzie uczęszczało 40,04 proc. uczniów. W Zielonej Górze na nowy przedmiot będzie chodzić tylko 33,82 proc. uczniów. W pobliskim Gorzowie Wielkopolskim na zajęcia będzie uczęszczać 39,14 proc.
W Poznaniu na edukację zdrowotną zamierza uczęszczać 37,9 proc. uczniów, w Olsztynie – 27,71 proc., w Lublinie – 27 proc., w Kielcach – 23 proc., natomiast w Puławach – 19,83 proc.
Czytaj też:
Kolejny sondaż dotyczący edukacji zdrowotnej. Polacy mocno podzieleniCzytaj też:
Abp Galbas skrytykował list Episkopatu. „Można było napisać go lepiej”