3I/ATLAS, trzeci zidentyfikowany obiekt międzygwiazdowy, 3 października 2025 roku minął Marsa w odległości około 29 mln km. Było to jego najbliższe spotkanie z którąkolwiek planetą krążącą wokół Słońca podczas podróży przez Układ Słoneczny.
Kolejnym ważnym momentem tej podróży będzie 29 października, gdy 3I/ATLAS znajdzie się najbliżej Słońca (w odległości 1,36 jednostki astronomicznej). Kometa nie będzie wtedy widoczna gołym okiem, ale w listopadzie najprawdopodobniej będzie ją można zaobserwować z użyciem teleskopów o średnicy zwierciadła nie mniejszej od 20 cm. Jest wysoce prawdopodobne, że wówczas swoje instrumenty skieruje na nią także lecąca w kierunku Jowisza sonda Juice, dając nam unikalną szansę na uchwycenie obiektu w jego bardzo aktywnej fazie – z jasną komą i rozbudowanym warkoczem.
Podczas przelotu w pobliżu Marsa międzygwiazdową kometę obserwowały agencje kosmiczne NASA i ESA, korzystając z własnych orbiterów krążących wokół Czerwonej Planety: Mars Reconnaissance Orbiter, Mars Express oraz ExoMars. Instrumenty miały za zadanie zebrać szczegółowe dane o nietypowym gościu spoza naszego układu. Wstępnych wyników badań możemy spodziewać się już niebawem.
Uważa się, że 3I/ATLAS przez wiele miliardów lat przemierzała przestrzeń międzygwiezdną. Jej chwila obecność w pobliżu Słońca stanowi wyjątkową okazję do bliższego przyjrzenia się populacji tak zwanych lodowych planetozymali w Drodze Mlecznej. Teorie powstawania planet zakładają, że młode układy gwiazdowe produkują ogromne ilości niewielkich odłamków skalno-lodowych, z których część zostaje z czasem wyrzucona daleko w kosmos. Takie obiekty mogą więc być dość liczne w całej Galaktyce – a 3I/ATLAS jest jednym z pierwszych, które udało nam się zaobserwować. Mimo to nadal niewiele wiemy o jego pochodzeniu. 3I/ATLAS nadleciał do nas z kierunku gwiazdozbioru Strzelca, czyli mniej więcej z centrum Drogi Mlecznej. Astronomowie próbowali prześledzić jego trajektorię aż do źródła (układu macierzystego), korzystając z danych teleskopu Gaia. Analiza objęła 93 nominalne „spotkania” z różnymi gwiazdami, ale wszystko wskazuje na to, że żadne z nich nie spowodowało znaczącego zaburzenia orbity komety.
Czytaj więcej:
Źródło: NASA / EarthSky
Opracowanie: Elżbieta Kuligowska
Ilustracja: NASA/JPL